Sprawa Aldony Błachowicz

image0

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do zaginięcia 17 – letniej wówczas Aldony. To sprawa, w której w niewyjaśnionych okolicznościach dochodzi do zniknięcia młodej kobiety. Co stało się z Aldoną? Czy to możliwe, że chciała uciec od obecnego życia? A może ktoś stoi za jej zaginięciem? Sprawa jest niezwykle tajemnicza, stawia więcej pytań niż odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Aldona Błachowicz

Data zaginięcia: 13.10.1999 rok

Miejsce zaginięcia: Ostrowąs (woj. kujawsko-pomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 17 lat

Wiek obecnie: 41 lat

Opis na czas zaginięcia: Kobieta ma 164 cm wzrostu, niebieskie oczy oraz średniej długości włosy.

Szczegóły zaginięcia: Jest środa – 13 października, tego dnia jak zwykle Aldona wyjechała do Aleksandrowa Kujawskiego. Tam bowiem uczęszczał do szkoły, tego dnia jednak do niej nie dotarła…

Sprawa jest niezwykle tajemnicza, ponieważ od lat nie pojawiły się żadne nowe informacje w sprawie. Nikt nie widział kobiety i nie wie, co mogło się  z nią stać… Od prawie 24 latach bliscy nie mają żadnego kontaktu z Aldoną…

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Kazimierza Górskiego

unnamed

W „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy zaginięcie Kazimierza Górskiego. To kolejna tajemnicza sprawa, w której brakuje szczegółowych informacji. Nagle, bez słowa znika dorosły mężczyzna. Czy zdecydował się na zerwanie kontaktów z rodziną? A może ktoś stoi za jego zaginięciem? Czy uda się poznać prawdę? Na te i inne pytania pragnie poznać odpowiedź rodzina zaginionego…

 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Kazimierz Górski

Data zaginięcia: 01.04.2018 rok

Miejsce zaginięcia: Zawoja (woj. małopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 43 lata

Wiek obecnie: 68 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 165 cm wzrostu i niebieskie oczy.

Znaki szczególne: wgłębienie z tyłu głowy, zrośnięte dwa palce u nogi, blizna z tyłu głowy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 1.04 – Wielkanoc, to właśnie tego dnia ok. 10:00 Kazimierz wychodzi z domu nie informując nikogo o tym, gdzie zamierza iść. Bliscy podejrzewają, że poszedł odwiedzić swojego brata. Niestety są w błędzie. 

Mijają godziny, a zaniepokojona rodzina decyduje się zgłosić zaginięcie na policję. Niestety pomimo działań poszukiwawczych, do dziś nie udało się ustalić, co stało się z Kazimierzem.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

 

Sprawa Aleksandry Gładysiak

unnamed

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do zaginięcia 16 – letniej wówczas Aleksandry. To sprawa, w której w niewyjaśnionych okolicznościach dochodzi do zniknięcia młodej kobiety. Co stało się z Aleksandrą? Czy to możliwe, że chciała uciec od obecnego życia? A może ktoś stoi za jej zaginięciem? Sprawa jest niezwykle tajemnicza, stawia więcej pytań niż odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Aleksandra Anna Gładysiak

Data zaginięcia: 11.03.2019 rok 

Miejsce zaginięcia: Włocławek (woj. kujawsko-pomorskie) 

Wiek w dniu zaginięcia: 16 lat

Wiek obecnie: 20 lat

Opis na czas zaginięcia:  Dziewczyna ma 160 cm wzrostu, niebieskie oczy oraz długie, blond, włosy. 

Szczegóły zaginięcia: Jest poniedziałek – 11 marca, tego dnia Ola wstała rano, spakowała plecak i ok. 8:15 wyszła z domu. Zajęcia w szkole tego dnia zaczynały się o 8:30, jednak dziewczyna nie dotarła na nie. Ten dzień postanowiła spędzić z matką i jej partnerem w jego mieszkaniu. Wyszła od nich ok. 19:00 i miała wrócić do mieszkania siostry, z którą mieszkała. Niestety nigdy tam nie dotarła…

Monitoring zarejestrował Olę, kiedy wchodziła na most im. Edwarda Śmigłego-Rydza. Stamtąd wysyła list pożegnalny do rodziny i koleżanek, a następnie wyłącza telefon. Siostra Oli natychmiast zawiadamia policję. Przeszukany zostaje teren wokół mostu oraz zbiorniki wodne. Niestety mimo zaangażowania służb, rodziny i przyjaciół – dziewczynki do dziś nie udało się odnaleźć.

Bliscy Oli nie tracą nadziei na rozwiązanie sprawy. W 2022 roku wzięli udział w kampanii „W pokojach zaginionych mieszka nadzieja, która nigdy nie gaśnie”, której celem było uświadomienie skali zaginięć w Polsce.

Link do materiału: https://www.youtube.com/watch?v=xqPYWj4Bbx8

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Krzysztofa Nieszporka

image0

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do tajemniczego zaginięcia Krzysztofa Nieszporka. Czy to możliwe, że mężczyzna celowo opuścił dom i zerwał kontakt z rodziną? Czy miał jakieś problemy, przed którymi chciał uciec? Czy mógł chcieć odebrać sobie życie? A może ktoś przyczynił się do jego zaginięcia? Sprawa stawia wiele pytań, na które do dziś brakuje odpowiedzi.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Krzysztof Nieszporek

Data zaginięcia: 08.10.2003 roku

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 26 lat

Wiek obecnie: 46 lat

Opis na czas zaginięcia: Mężczyzna ma 168 cm wzrostu, piwne oczy i krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: znamię tzw. “myszka” na ramieniu

Szczegóły zaginięcia: Jest 8 października 2003 roku, 26-letni Krzysztof wychodzi z akademika w Warszawie na pierwsze zajęcia. Na miejsce jednak nie dociera…

Krzysztof mieszkał w okolicach Grodziska Mazowieckiego. Pracował przez kilka lat w Banku Spółdzielczym, następnie został zwolniony i rozpoczął pracę w handlu nieruchomościami, ale z czasem z niej zrezygnował. Podobno od dawna czuł powołanie, aby zostać księdzem. Dlatego postanowił wyjechać do jednego z seminariów duchownych w Warszawie. Na miejsce odwiózł go kolega. Z jego relacji wynika, że Krzysztof był szczęśliwy i nic nie wskazywało na to, aby mógł mieć jakieś problemy i myśleć o odebraniu sobie życia.

Kilka dni później o zaginięciu Krzysztofa poinformowano jego rodzinę. Okazało się, że mężczyzna nie wrócił do rodzinnego domu i z nikim się nie kontaktował.

W trakcie poszukiwań, policji udało się ustalić, że w dzień zaginięcia ok. 7.45 świadkowie widzieli młodą osobę, która rzucała się z Mostu Śląsko-Dąbrowskiego. Na moście znaleziono sweter oraz dokumenty Krzysztofa. Mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań w tym obszarze nie udało się odnaleźć ciała zaginionego. Czy to możliwe, że przeżył skok? A może to nie był on?

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Anny Nygi

image0

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do zaginięcia Anny Nygi. To sprawa, w której w niewyjaśnionych okolicznościach dochodzi do zniknięcia młodej kobiety. Co stało się z Anną? Czy to możliwe, że chciała uciec od obecnego życia? A może ktoś stoi za jej zaginięciem? Sprawa jest niezwykle tajemnicza, stawia więcej pytań niż odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Anna Nyga

Data zaginięcia: 10.10.2000 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 24 lata

Wiek obecnie: 47 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 170 cm wzrostu, piwne niebieskie oraz krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: lekki zez lewego oka

Szczegóły zaginięcia: Z okoliczności zaginięcia wiemy tylko tyle, że Anna 10 października – wtorek, opuszcza ok. 9:00 swoje mieszkanie i znika bez wieści… Policja podejrzewała, że kobieta mogła zostać uprowadzona. Jednak mimo podjętych działań, nie udało się ustalić, co rzeczywiście stało się tego feralnego dnia.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Janusza Dziedzica

image0

Dziś w „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy zaginięcie Janusza Dziedzica. To kolejna tajemnicza sprawa, w której brakuje szczegółowych informacji. Nagle, bez słowa znika dorosły mężczyzna. Czy zdecydował się na zerwanie kontaktów z rodziną? A może ktoś stoi za jego zaginięciem? Czy uda się poznać prawdę? Na te i inne pytania pragnie poznać odpowiedź rodzina zaginionego…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Janusz Dziedzic

Data zaginięcia: 11.06.2005  rok

Miejsce zaginięcia: Otwock (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 44 lata

Wiek obecnie: 62 lata

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 178 cm wzrostu, niebieskie oczy oraz krótkie włosy.

Znaki szczególne: wąsy

Szczegóły zaginięcia: Jest sobota – 11 czerwca, tego dnia Janusz wyszedł z domu i udał się w nieznanym kierunku. Mężczyzna chorował na cukrzycę, ale nie zabrał ze sobą leków. Ostatni raz widziano go w niedzielę rano, w lesie, w Świdrze (część Otwocka).

Zaniepokojona brakiem kontaktu z Januszem, rodzina poinformowała o sprawie policję. Bliscy w pierwszej kolejności apelowali o przeszukanie okolicy. Niestety poszukiwania nie przyniosły żadnych rezultatów, nie udało się natrafić na żaden ślad po mężczyźnie.

W związku z brakiem nowych informacji w sprawie, Janusz Dziedzic od 18 lat uznawany jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Ireneusza Hetmana

image0

W „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy tajemnicze zaginięcie Ireneusza Hetmana. To zupełnie inna sprawa niż te, o których zazwyczaj piszemy. Dziś bowiem wspomnimy o prawdopodobnym uprowadzeniu mężczyzny, do którego doszło jesienią 2001 roku. Kto stoi za jego zniknięciem? Czemu nikt nie zgłosił się z żądaniem o okup? Te i inne pytania spędzają sen z powiek śledczym, którzy w dalszym ciągu zajmują się sprawą…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Ireneusz Hetman

Data zaginięcia: 16.10.2001 rok

Miejsce zaginięcia: Nowy Dwór Mazowiecki (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 29 lat

Wiek obecnie: 51 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 186 cm wzrostu , niebieskie  oczy oraz krótkie, blond włosy.

Znaki szczególne: tatuaż na lewym przedramieniu – feng shui.

Szczegóły zaginięcia: Jest wtorek  – 16.10.2001 roku, tego dnia jak zwykle Ireneusz zaparkował swój samochód na miejscowym parkingu. Jednak nie zdążył nawet go zamknąć, ponieważ został napadnięty…

Właściciel posesji, przy której zaparkowany był samochód Ireneusza usłyszał krzyki i odjeżdżający samochód. Kiedy wyszedł z domu, znalazł telefon komórkowy zaginionego, który leżał na parkingu obok zaparkowanego pojazdu. Co więcej samochód był otwarty, nigdzie natomiast nie było kluczyków, a wokół były ślady krwi. Z przypuszczeń policji wynika, że Ireneusz w trakcie zamykania samochodu został napadnięty i uprowadzony. Jednak rodzina nigdy nie otrzymała żadnego telefonu z żądaniem okupu…

W związku z brakiem dowodów i nowych informacji w sprawie, Ireneusz Hetman od 22 lat uznawany jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Jolanty Janochy

image0

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Siechnic, niewielkiego miasta leżącego na Dolnym Śląsku. To tutaj doszło do tajemniczego zaginięcia 49 – letniej Jolanty. Co stało się z kobietą? Czy to możliwe, że celowo zerwała kontakt z rodziną? A może ktoś stoi za jej zaginięciem? Sprawa jest niezwykle tajemnicza, stawia więcej pytań niż odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Jolanta Janocha

Data zaginięcia: 03.04.2008 rok

Miejsce zaginięcia: Siechnice (woj. dolnośląskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 49 lat

Wiek obecnie: 65 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 165 cm wzrostu, piwne oczy oraz krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: zniekształcenie niektórych palców u rąk

Szczegóły zaginięcia: Jest czwartek 3 kwietnia, tego dnia ok. 9:30 Jolanta wyszła z domu nie informując nikogo o tym, gdzie zamierza się wybrać. Od tego czasu nie wróciła do domu. Zaniepokojona rodzina zawiadomiła policję.

W trakcie śledztwa okazało się, że kobieta miała problemy. Czy to możliwe, że one spowodowały, że potrzebowała odciąć się od obecnego życia? Była również widywana przez różnych informatorów na dworcu w Siechnicy i Wrocławiu. Niestety nigdy nie udało się potwierdzić, czy to rzeczywiście była zaginiona Jolanta Janocha, czy kobieta łudząco do niej podobna…

Mimo upływu lat, nadal nie udało się ustalić, gdzie może przebywać kobieta.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Macieja Kmiecia

image0

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przeniesiemy się do Czołowa. To tutaj w 2000 roku zaginął Maciej Kmieć. Czy to możliwe, że celowo opuścił dom i zerwał kontakt z rodziną? A może ktoś przyczynił się do jego zaginięcia? Sprawa stawia wiele pytań, na które do dziś nie udała się poznać odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Maciej Kmieć

Data zaginięcia: 03.01.2000 rok

Miejsce zaginięcia: Czołowo (woj. wielkopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 17 lat

Wiek obecnie: 41 lat

Znaki szczególne: blizna z prawej strony za uchem

Opis na czas zaginięcia: Mężczyzna ma 184 cm wzrostu, piwne oczy i krótkie, ciemne włosy.

Szczegóły zaginięcia: Jest ranek 3 stycznia 2000 roku, to właśnie tego dnia 17-letni wówczas Maciej opuścił w godzinach porannych swój rodzinny dom. Bliscy jeszcze wtedy są pewni, że poszedł do szkoły – tam jednak nie dociera. Niestety nie są znane dalsze losy chłopaka. Nie wiemy, co dzieje się z Maciejem od momentu opuszczenia przez niego domu.

Kiedy chłopak nie wraca, zaniepokojeni rodzice zawiadamiają policję. Pojawiają się przypuszczenia, że chłopak mógł wsiąść do autobusu relacji Czołowo – Koło, jednakże nigdy nie udaje się potwierdzić tych informacji. Od 23 lat sprawa zaginięcia Macieja stoi w miejscu. Brakuje świadków i dowodów, które mogłyby przybliżyć nas do poznania prawdy…

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Edyty Anity Wedler

image0-4

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do tajemniczego zaginięcia 22-letniej Edyty Anity Wedler. Co stało się z młodą kobietą? Czy to możliwe, że uciekła i celowo przestała kontaktować się z rodziną? A może ktoś przyczynił się do jej zaginięcia? Na te i wiele innych pytań do dzisiaj nie udało się znaleźć odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Edyta Anita Wedler

Data zaginięcia: 25.08.1999 rok

Miejsce zaginięcia: Bełchatów (woj. łódzkie)

Wiek w dniu zaginięcia: 22 lata

Wiek obecnie: 46 lat

Opis na czas zaginięcia: Kobieta ma 158 cm wzrostu, smukłą budowę ciała, krótkie, proste, czarne włosy, śniadą cerę, piwne oczy i mały nos.

Szczegóły zaginięcia: Jest 25 sierpnia 1999 roku – środa, to właśnie tego dnia 22-letnia wówczas Edyta postanawia pojechać odwiedzić swoją koleżankę mieszkającą w Bełchatowie. Wyrusza z Łasku z domu dziadków, z którymi na co dzień mieszka. Ma wrócić tego samego dnia w godzinach wieczornych. Nie do końca jednak wiadomo czy autobusem, czy raczej stopem, którym często lubiła jeździć. Niestety do domu nie wraca…

Dziadkowie Edyty, kiedy zauważyli, że wnuczka nie wróciła na noc do domu, w pierwszej chwili pomyśleli, że pojechała przenocować się do swojej matki. Dopiero następnego dnia zaniepokoili się i postanowili o zniknięciu Edyty powiadomić policję.

Niestety nikt z najbliższych nie wiedział, gdzie kobieta może przebywać. Od koleżanki, Edyta wyszła ok. 19:30 z zamiarem powrotu do domu. Nic nie wskazywało na to, że kobieta mogłaby chcieć uciec od obecnego życia. Bliscy podkreślali, że zawsze informowała ich, dokąd się wybiera i kiedy wróci.

Pojawiły się przypuszczenia, że kobieta mogła paść ofiarą zabójcy. W latach 1992-2001 na terenie województwa łódzkiego zamordowano co najmniej pięć kobiet w przedziale wieku 16-31 lat. Mimo działań funkcjonariuszy do dziś nie udało się ustalić sprawcy zabójstw.

W tym roku miną dokładnie 24 lata odkąd Edyta wyszła z domu i już nigdy nie wróciła…

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Pawła Pieczewskiego

image0-3

W  „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy tajemnicze zaginięcie Pawła Pieczewskiego. W związku z tym przenosimy się do Afryki, bo właśnie tam urywa się ślad za zaginionym… Co wydarzyło się, że mężczyzna nie skontaktował się z rodziną i nie dotrzymał danego im słowa? Czy to możliwe, że celowo zerwał kontakt z rodziną? A może ktoś przyczynił się do jego zaginięcia? Sprawa stawia wiele pytań, na które trudno jest odpowiedzieć…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Paweł Piotr Pieczewski

Data zaginięcia: 02.09.2018 rok

Miejsce zaginięcia: Gaborone (Botswana)

Wiek w dniu zaginięcia: 28 lat

Wiek obecnie: 33 lata

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 190 cm wzrostu , niebieskie  oczy oraz krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: tatuaże: rower na górnej części lewej klatki piersiowej i głowa żubra na lewym boku.

Szczegóły zaginięcia: Paweł ukończył studia na kierunku – turystyka historyczna na Uniwersytecie Gdańskim. Od zawsze interesował się historią i geografią Afryki. W 2017 roku wybrał się w samotną podróż rowerem w trasę Addis Abeba – Kapsztad. Po powrocie do domu, podupadł na zdrowiu. Jednak mimo przeciwności zdecydował, że nie może zrezygnować ze swojej wielkiej pasji. Jego marzeniem było zwiedzić Afrykę, kupił więc bilet do Gaborone, żeby 1 września 2018 roku wylecieć.

Przed wylotem Paweł obiecywał, że wyślę list do rodziny na Boże Narodzenie, w którym opisze swoje doświadczenia. Jednak żadna wiadomość nie przyszła… Zaniepokojona rodzina, o braku kontaktu powiadomiła policję.

Niestety w związku z miejscem zaginięcia Pawła, poszukiwania są bardzo mocno utrudnione, a nawet niemożliwe… W tym roku minie dokładnie 5 lat odkąd Paweł wyszedł z domu i więcej nie dał znaku życia.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Marzeny Zając

image0-2

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Niechorza. To tutaj doszło do tajemniczego zaginięcia 21 letniej Marzeny. Co stało się z kobietą? Czy to możliwe, że celowo zerwała kontakt z rodziną i zostawiła trójkę swoich dzieci? A może doszło do przestępstwa i kobieta została uprowadzona? Sprawa jest niezwykle tajemnicza, stawia więcej pytań niż odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Marzena Zając

Data zaginięcia: 29.06.2003 rok

Miejsce zaginięcia: Niechorze (woj. zachodniopomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 21 lat

Wiek obecnie: 41 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 165 cm wzrostu, piwne oczy oraz ciemne włosy.

Znaki szczególne: tatuaż na lewym ramieniu: serce przebite mieczem i różą oraz „myszka” na udzie przy pośladku.

Szczegóły zaginięcia: Jest 29 czerwca 2003 roku – to właśnie tego dnia ok. 23.30 do domu Marzeny przyszedł nieznajomy rodzinie mężczyzna w przedziale wieku od 20 do 25 lat. Kobieta wyszła z nim dodając, że zaraz wróci – jednak więcej nie wróciła…

Wychodząc zabrała ze sobą telefon komórkowy, dowód osobisty, paszport i klucze od drzwi zostawiła w domu. Wyszła tak, jak stała, na nogach miała klapki, co sugeruje że rzeczywiście mogła zakładać, że zaraz wróci. Od zniknięcia kobiety, jej telefon jest nieaktywny.

W przeszłości zdarzało się, że kobieta znikała z domu na kilka dni nie informując rodziny, gdzie jest i kiedy wróci – jednak po czasie zawsze wracała. Marzena pracowała również za granicą – w Holandii, w związku z tym podejrzewano, że mogła wpaść w ręce oszusta, który pod pretekstem pracy mógł ją wywieźć za granicę.

Niestety pomimo upływu lat nie udało się ustalić, co wydarzyło się tego feralnego dnia. W tym roku minie dokładnie 20 lat odkąd kobieta wyszła z domu i nigdy do niego nie wróciła…

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Adriana Wapniarskiego

image0

W „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy tajemnicze zaginięcie Adriana Wapniarskiego. Co wydarzyło się, że młody i pracowity chłopak przepadł bez wieści? Czy to możliwe, że celowo zerwał kontakt z rodziną? A może ktoś przyczynił się do jego zaginięcia i skrzywdził 20 letniego mężczyznę? Sprawa stawia wiele pytań, na które trudno jest odpowiedzieć…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Adrian Wapniarski

Data zaginięcia: 31.03.2003 rok

Miejsce zaginięcia: Bochlewo (woj. wielkopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 20 lata

Wiek obecnie: 41 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 178 cm wzrostu , niebieskie  oczy oraz krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: blizna na lewym policzku

Szczegóły zaginięcia: Jest poniedziałek 31.03.2023 roku – tego ranka Adrian, jak każdego dnia pojechał rowerem do pracy w Kazimierzu. Po południu wrócił do domu i autobusem pojechał do technikum wieczorowego w Szkole Górniczej przy ul. Wyszyńskiego w Koninie. Po skończeniu zajęć wraz z kolegą wyszedł na piwo, a następnie udał się na przystanek i wsiadł do autobusu PKS linii Konin – Wilczyn. Z relacji podróżnych wiadomo, że Adrian wysiadł w pośpiechu na przystanku w Posadzie. Nie wiadomo czemu zdecydował się opuścić autobus.

Adrian długo nie wracał do domu, zaniepokojona nieobecnością chłopaka rodzina zdecydowała się powiadomić o jego zaginięciu policję. Wtedy to na Komisariat Policji zgłosił się kierowca autobusu, który w dniu zaginięcia Adriana ok. 22:00 jechał w stronę Konina i na wysokości skrętu do Gosławic zatrzymał się, ponieważ zauważył leżącego na jezdni człowieka. Z relacji kierowcy wynika, że młody mężczyzna był pijany, ale udało mu się przekonać go, żeby zszedł z drogi – wstając miał dodać, że musi dojść do Bochlewa. Po zobaczeniu zdjęcia Adriana, kierowca przyznał, że jest to ten sam chłopak, którego widział feralnej nocy.

Kilka dni po zaginięciu, ktoś znalazł zeszyty Adriana leżące na polu pod Wieruszowem (jest to niedaleko miejsca, w którym kierowca widział leżącego chłopaka na jezdni). Po otrzymaniu tych informacji matka zaginionego sama zdecydowała się na przeszukanie pobliskich pól i znalazła dwa kolejne zeszyty syna. Na miejscu pracowali również policjanci z psem tropiącym, który znalazł jeszcze jeden zeszyt. Niestety trop urwał się w okolicy składowisk popiołów z pobliskich elektrowni.

Później pojawiali się jeszcze informatorzy, którzy mieli widzieć zaginionego jakiś czas po zaginięciu, jednak żadnej z tych informacji nie udało się potwierdzić. W związku z tym Adrian Wapniarski od 20 lat uznawany jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Iwony Węgielskiej

image0-2

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Włoch. To tutaj doszło do tajemniczego zaginięcia 34 letniej Iwony. Kobieta wyjeżdża za granicę, przez kilka miesięcy nie kontaktuje się z rodziną. Okazuje się, że przebywa w szpitalu, nie mówi jednak w jakiej miejscowości jest. I ponownie zaczyna milczeć, nie dając znać o sobie przez kolejna lata… Co wydarzyło się poza granicami kraju? Czy ktoś stoi za zniknięciem kobiety? Czy Iwona świadomie zdecydowała się zerwać kontakty z rodziną? Sprawa budzi wiele wątpliwości i stawia jeszcze więcej pytań…. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Iwona Węgielska

Data zaginięcia: 01.09.1998 rok

Miejsce zaginięcia: Włochy

Wiek w dniu zaginięcia: 34 lata

Wiek obecnie: 59 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 157 cm wzrostu, zielone oczy oraz brązowe włosy do ramion.

Szczegóły zaginięcia: We wrześniu 1998 roku Iwona wraz ze swoją koleżanką Basią wyjechała do Włoch. Niedługo później w Neapolu miała ulec wypadkowi samochodowemu i przejść operację – trepanację czaszki. Te informacje rodzinie przekazała Iwona w noc Sylwestrową – 31.12.1998 roku. Wspominała też, że już czuje się dobrze i, że za tydzień przyjedzie do Polski, bo ma już kupiony bilet. Twierdziła też, że dzwoni ze szpitala, ale nie wie, w jakiej miejscowości przebywa. Obiecywała, że zadzwoni raz jeszcze tego samego dnia złożyć życzenia z okazji Nowego Roku. Niestety kobieta nigdy więcej nie skontaktowała się już z nikim z rodziny.

Policji nie udało się ustalić żadnych informacji, które pomogłyby ustalić miejsce przebywania kobiety. Nie udało się też potwierdzić, że to co mówiła Iwona w trakcie rozmowy telefonicznej było prawdą. Sprawy nie ułatwiała odległość rodziny od miejsca zaginięcia i czas, w którym do niego doszło. W związku z tym kobieta od prawie 25 lat uznawana jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Jolanty Ciechanowicz

image0

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do stolicy województwa warmińsko-mazurskiego – Olsztyna. To tutaj doszło do tajemniczego zaginięcia niespełna 22-letniej Jolanty. Kobieta wychodzi z domu i od tego momentu nikt więcej jej nie widzi… Co wydarzyło się tego feralnego dnia? Czy ktoś stoi za zniknięciem kobiety?

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Jolanta Ciechanowicz

Data zaginięcia: 15.06.2002 rok

Miejsce zaginięcia: Olsztyn (woj. warmińsko-mazurskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 22 lata

Wiek obecnie: 43 lat

Opis na czas zaginięcia: Kobieta ma 158 cm wzrostu, niebieskie oczy oraz ciemne włosy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 15 czerwca – sobota, właśnie tego dnia Jolanta wyszła z domu około godziny 17:45, w którym mieszkała wspólnie z mężem i córką. Autobusem miała pojechać do lekarza w związku z urazem kostki, nigdy jednak do niego nie dotarła.

Dopiero następnego dnia o zaginięciu kobiety policję poinformował jej mąż. Sprawdzone zostały wszystkie możliwe tropy, jednak bez efektu. W sprawę zaangażował się brat zaginionej. Komunikaty o zaginięciu pojawiły się w prasie i lokalnej TV oraz w autobusach i słupach ogłoszeń. Niestety mimo zakrojonych na szeroką skalę działań, w sprawie nie pojawiły się żadne informacje, które mogłyby przybliżyć nas do poznania prawdy. W związku z tym od prawie 21 lat Jolanta Ciechanowicz uznawana jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Andrzeja Prostaka

image0

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do sprawy Andrzeja Prostaka z Krzeszowic. Co jest przyczyną zaginięcia? Czy wydarzyło się coś przez co postanowił zerwać kontakt z rodziną? A może ktoś stoi za jego zaginięciem? Na te i inne pytania do dzisiaj nie udało się znaleźć odpowiedzi.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Andrzej Prostak

Data zaginięcia: 19.03.1999 roku

Miejsce zaginięcia: Krzeszowice (woj. małopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 26 lat

Wiek obecnie: 50 lat

Opis na czas zaginięcia: Mężczyzna ma 176 cm wzrostu, piwne oczy i krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: utyka na prawą nogę

Szczegóły zaginięcia: Jest 19 marca 1999 roku, tego dnia Andrzej około 18:40 wychodzi z mieszkania rodziców przy ul. Targowej w Krzeszowicach. Odjeżdża spod bloku swoim czerwonym polonezem. W planach ma pojechać do Czadkowic – miejscowości oddalonej o 3 kilometry, aby odebrać żonę z pracy. Po drodze miał się zatrzymać na stacji benzynowej, która znajduje się 300 metrów od miejsca zamieszkania rodziców, aby zatankować. Niestety później już nikt Andrzeja nie widział…

Wieczorem, około 19:20 zaniepokojona żona mężczyzny zadzwoniła do teściów zapytać, co się z nim dzieje? Rodzice Andrzeja niestety nie byli w stanie powiedzieć, gdzie może być ich syn. Sprawa została zgłoszona na policję.

Samochód, którym poruszał się Andrzej został znaleziony doszczętnie spalony w Bochni – 80 km od miejsca, z którego wyjechał. Niedaleko obok samochodu znaleziono zdjęte i ukryte tablice rejestracyjne.

Oprócz tego policja ustaliła, że samochód przypominający poloneza mężczyzny był widziany w dzień zaginięcia tj. 19 marca na stacji benzynowej w pobliżu ulicy Targowej około godziny 19:00. Z relacji świadków wynika, że w samochodzie znajdowało się dwóch mężczyzn.

Niestety w sprawie nie pojawiło się więcej informacji, w związku z tym mężczyzna od prawie 24 lat uważany jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Doroty Sych

unnamed-3

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Grodziska Mazowieckiego. To tutaj 7 lat temu zaginęła 41-letnia Dorota Sych. Co stało się z kobietą? Co jest przyczyną zaginięcia? Czy wydarzyło się coś, przez co kobieta postanowiła zerwać kontakt z rodziną? A może ktoś stoi za jej zaginięciem? Na te i inne pytania do dzisiaj nie udało się znaleźć odpowiedzi. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Dorota Sych

Data zaginięcia: 17.06.2016

Miejsce zaginięcia: Grodzisk Mazowiecki (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 41 lat

Wiek obecnie: 48 lat

Opis na czas zaginięcia: Kobieta ma 160 cm wzrostu i piwne oczy.

Znaki szczególne: tatuaże: znak nieskończoności na nadgarstku i prawym śródstopiu oraz kwiat na lewym ramieniu.

Szczegóły zaginięcia: Jest piątek – 17 czerwca 2016 roku. Tego dnia rano, Dorota zadzwoniła do matki z informacją, że wyjeżdża załatwić swoje sprawy i wróci w niedzielę (miała być na niedzielnym obiedzie rodzinnym) – kończąc rozmową dodała, żeby się o nią nie martwić. Po południu ok. godz. 16:30 kobieta wyjechała gdzieś swoim samochodem (szare Audi A3). Tego samego dnia ostatni raz widziana była w okolicach Centrum Kultury w Grodzisku Mazowieckim, w którym pracowała.

W związku z brakiem kontaktu ze strony Doroty, rodzina zgłosiła zaginięcie na policję. Udało się ustalić, że kobieta w domu zostawiła swoje dwa telefony, ale zabrała ze sobą sporą sumę gotówki. Policja odnalazła też w okolicy stacji PKP w Milanówku samochód zaginionej. Jednak w środku nie było kobiety. 

Policja po przejrzeniu monitoringu, ustaliła, że Dorota wysiadł ze swojego samochodu i wsiadła do innego. Policjanci przesłuchiwali osobę, która miała wówczas prowadzić i podobno ta osoba podwiozła zaginioną do Otrębusów. Później jeszcze pojawiały się informacje, że ktoś widział zaginioną w okolicach Brwinowa. Niestety dalsze śledztwo nie przyniosło nowych tropów. W związku z tym rodzina kobiety nadal czeka na jakikolwiek przełom w sprawie. 

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Mateusza Piechaczyka

unnamed-2

Dziś w  „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy zaginięcie Mateusza Piechaczyka. Sprawa, w której młody student wychodzi w góry i znika bez wieści… Czy w czasie górskiej wędrówki doszło do nieszczęśliwego wypadku? Jeśli tak, to czemu mimo poszukiwań nie udało się trafić na żaden ślad po mężczyźnie? A może Mateusz zmienił plany i tego dnia inaczej spędzał czas? Czy ktoś może stać za jego zaginięciem? Bliscy zaginionego od prawie 13 lat Mateusza czekają na jakikolwiek trop w tej sprawie.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Mateusz Piechaczyk

Data zaginięcia: 11.09.2000 rok

Miejsce zaginięcia: Bourg Saint Maurice (Alpy Francuskie) Francja

Wiek w dniu zaginięcia: 22 lata

Wiek obecnie: 45 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 176 cm wzrostu , niebieskie  oczy oraz krótkie, ciemne włosy.

Szczegóły zaginięcia: Mateusz 11 września, około południa wyszedł z kempingu na wycieczkę w góry. Planował wejść na szczyt (1500 m. n.p.m.) – łagodną trasą. Tego dnia była bardzo ładna i słoneczna pogoda. Mateusz udał się w góry lekko ubrany miał na sobie bluzkę z krótkim rękawem i krótkie spodenki. Miał przy sobie plecak, a w nim wodę mineralną, jogurt, paszport, mapę okolicy i kurtkę przeciwdeszczową. Niestety nikt już później Mateusza nie widział…

Następnego dnia wszczęto poszukiwania, które trwały 5 dni. Nawiązano kontakt z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i konsulatem w Lyonie. Media szybko zainteresowały się sprawą, pojawiły się artykuły w gazetach i informacje w radiu. 

Według rodziny Mateusz nie miał żadnego powodu, by zerwać kontakt z bliskimi. Wszystko w jego życiu układało się tak, jak planował. Nie był to też jego pierwszy wyjazd za granicę.

Niestety mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań nie udało się trafić na żaden ślad. W związku z tym Mateusz Piechaczyk nadal uznawany jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

Sprawa Magdaleny Pałki

unnamed

W naszym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Limanowej. To tutaj 7 lat temu zaginęła 33-letnia Magdalena Pałka. Co stało się z kobietą? Czy żyje? Czy możliwe jest, że kobieta rozpoczęła nowe życie z dala od rodziny? Na te i inne pytania do dzisiaj nie udało się znaleźć odpowiedzi. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Magdalena Pałka

Data zaginięcia: 25.06.2016 rok

Miejsce zaginięcia: Limanowa (woj. małopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 33 lata

Wiek obecnie: 40 lat

Opis na czas zaginięcia: Kobieta ma 172 cm wzrostu, niebieskie oczy i ciemne, proste włosy do ramion.

Szczegóły zaginięcia: Jest 25.06.2016 roku w domu Magdaleny Pałki, mieszkanki Limanowej dochodzi do awantury. Kobieta kłóci się z partnerem, po czym mówi mężczyźnie, że idzie do sklepu kupić papierosy – zabiera ze sobą 150 zł i kartę płatniczą. 15 minut po wyjściu pisze do partnera wiadomość SMS o treści: „Daj mi pooddychać w spokoju, zajmij się Igorem, wrócę niedługo”. Kobieta już nigdy więcej nie pojawia się w do domu…

Magdalena w 2007 roku rozwiodła się z mężem, z którym wychowywała dwójkę dzieci i zamieszkała z nowym partnerem. Wkrótce po raz trzeci została mamą. Jednakże według matki zaginionej kobiety jej szczęście nie trwało długo. Partner Magdaleny miał zachowywać się wobec niej agresywnie. – Kiedyś się przed nim zamknęła, ale on wyłamał drzwi.  Dusił ją, ale jakimś cudem mu się wyrwała. Nie zgłaszała tego policji –  opowiadała matka Magdaleny w rozmowie z Dawidem Serafinem, dziennikarzem śledczym, współtwórcą kryminalnych podcastów Archiwum X.  

Po wyjściu z domu Magdalena miała kontaktować się z byłym mężem, z którym utrzymywała przyjacielskie relacje. Przez niecałą godzinę SMS-owali. W ostatniej wiadomości kobieta napisała, że idzie spać. Mężczyzna próbował dzwonić do niej, jednakże odrzucała telefony. Zdaniem rodziny i bliskich Magdaleny jest to nietypowa dla niej sytuacji, ponieważ kobieta wolała rozmawiać przez komórkę, nie lubiła SMS-ować. 

Funkcjonariusze sprawdzili monitoringi, natomiast nie udało się stwierdzić, gdzie przebywała kobieta. Próbowali także ustalić lokalizację logowania telefonu kobiety w dniu zaginięcia. Niestety udało się tylko stwierdzić, że aparat znajdował się w pobliżu mieszkania. Następnie został jeszcze raz włączony tylko na chwilę w połowie trasy między Limanową a Nowym Sączem. 

Partner kobiety nie powiadomił rodziny o zaginięciu Magdaleny, w związku z czym na początku nie wiedzieli, co się stało. Kobieta wyszła z domu w sobotę, jednakże policję o zaginięciu powiadomiono dopiero w środę. Partner Magdaleny twierdził, że był przekonany, że kobieta jest u którejś ze swoich koleżanek. 

Matka zaprzecza, aby Magdalena mogłaby zaplanować swoją ucieczkę i rozpocząć nowe życie z dala od rodziny. Była ona bowiem bardzo przywiązana do swojego synka z drugiego związku, który miał wtedy zaledwie cztery lata. 

Mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań do dziś nie udało się ustalić, co stało się z Magdaleną. Jednak jej najbliżsi nadal wierzą, że nadejdzie dzień, w którym poznają prawdę. 

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Mariusza Pobrotyn

image0

W „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy zaginięcie Mariusza Pobrotyn. Sprawa, w której mężczyzna, nagle zrywa kontakt z bliskimi. Nie pisze i nie dzwoni mimo, że wcześniej robił to regularnie. Co może być przyczyną zaginięcia? Czy wydarzyło się coś, co wpłynęło na decyzję o zerwaniu kontaktu z rodziną? A może ktoś stoi za jego zaginięciem? Bliscy zaginionego od 11 lat Mariusza nie poddają się i nadal wierzą, że uda im się odnaleźć mężczyznę.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Mariusz Piotr Pobrotyn

Data zaginięcia: 01.01.2004 rok

Miejsce zaginięcia: Francja

Wiek w dniu zaginięcia: 33 lata

Wiek obecnie: 52 lata

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 176 cm wzrostu , zielone  oczy oraz charakterystyczne, kręcone włosy.

Znaki szczególne: blizna na brodzie i blizna po operacji wyrostka.

Szczegóły zaginięcia: Mariusz wyjechał do Anglii w 2001 roku w celach zarobkowych. Pracował tam ponad rok u jakiejś kobiety, prawdopodobnie Hinduski. W maju 2003 roku wrócił do rodzinnego miasta – Opatowa na komunię swojej córki. Po miesięcznym pobycie w Polsce ponownie wyjechał do Anglii. Jednak po 2 tygodniach skontaktował się telefonicznie z rodziną informując ich o tym, że został cofnięty z Anglii do Francji. Ponowna próba dotarcia do Anglii również się nie powiodła i Mariusz został we Francji. Ostatni kontakt telefoniczny z rodziną miał miejsce w styczniu 2004r. Nigdy więcej mężczyzna nie skontaktował się już ze swoimi bliskimi.

W czasie poszukiwań pojawiały się informacje o tym, że zaginiony widywany jest w Paryżu, jednak nie udało się ich potwierdzić.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Moniki Kuleszy

image0

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do niewielkiej wsi w województwie mazowieckim. To właśnie tutaj, w Pomiechówku doszło do zaginięcia Moniki Kuleszy. Co wydarzyło się tego feralnego dnia? Czy ktoś odpowiada za zniknięcie kobiety? Jest to sprawa, która od prawie 24 lat owiana jest tajemnicą…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Monika Kulesza

Data zaginięcia: 26.10.1999 rok

Miejsce zaginięcia: Pomiechówek (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 32 lata

Wiek obecnie: 55 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 164 cm wzrostu, piwne oczy oraz ciemne włosy do ramion.

Szczegóły zaginięcia: Jest 26 października – wtorek, właśnie tego dnia Monika postanowiła pojechać samochodem do swojej koleżanki ze studiów. W trakcie drogi zadzwoniła do znajomego, że ma problemy z samochodem i rozładowuje się jej telefon. Był to ostatni kontakt z kobietą, do koleżanki nigdy nie dotarła…

Jej samochód z rozładowanym akumulatorem został znaleziony na parkingu niedaleko lasu. Z wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że z samochodu nic nie zginęło. Policja podejrzewała, że Monika mogła wsiąść do innego samochodu i odjechać w nieznanym kierunku. Prawdopodobnie ktoś zaoferował jej pomoc, jednak nigdy nie udało potwierdzić się tych przypuszczeń.

Mimo dużego rozgłosu i prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań sprawa stanęła w miejscu… W związku z tym wizerunek Moniki nadal widnieje w bazie osób zaginionych.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Artura Jagnickiego

unnamed-5

Tym razem w  „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy zaginięcie Artura Jagnickiego. To kolejna ze spraw, w której niewiele wiemy o okolicznościach dotyczących zaginięcia. Dorosły mężczyzna wychodzi z mieszkania, nikt nie wie, gdzie i po co? Jakie miał plany? A może ktoś stoi za jego zaginięciem. A może doszło do nieszczęśliwego wypadku? Czemu mimo upływu lat nie udało się natrafić na żaden ślad po mężczyźnie? Sprawa budzi wiele emocji, jednak bliscy Artura wierzą, że nadejdzie dzień, w którym uda im się poznać prawdę o jego tajemniczym zaginięciu.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Artur Jagnicki

Data zaginięcia: 05.03.2010 rok

Miejsce zaginięcia: Saint-Mammès (Francja)

Wiek w dniu zaginięcia: 28 lat

Wiek obecnie: 40 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 170 cm wzrostu , piwne oczy oraz krótko ścięte włosy. 

Znaki szczególne: zgrubienie za lewym uchem i blizna po operacji wyrostka.

Szczegóły zaginięcia: Artur wyjechał do Francji w celach zarobkowych. Udało mu się znaleźć zatrudnienie u znajomych pochodzących z jego rodzinnego miasta – Chełma. W piątek 5.03.2010 roku mężczyzna był widziany po raz ostatni. W mieszkaniu, w którym mieszkał wraz z innymi pracownikami zostawił telefon komórkowy oraz rzeczy osobiste. Zaniepokojeni zniknięciem mężczyzny pracodawcy powiadomili rodzinę. Przyjechali nawet do Polski, żeby wziąć zaświadczenie od rodziców zaginionego, że wyrażają oni zgodę na zgłoszenie przez nich zaginięcia na policji we Francji.

Sprawa została zgłoszona, jako zaginięcie we Francji. Niestety mimo zaangażowania w sprawę również policjantów z Polski do dziś nie udało ustalić się, co wydarzyło się w tego feralnego dnia i czy ktoś może stać za zaginięciem mężczyzny. Zaginięcie Artura budzi wiele wątpliwości, a zrozpaczona rodzina nadal czeka na poznanie prawdy.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

Sprawa Anny Marii Świderskiej

image0

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Legionowa. To tutaj w 2000 roku zaginęła Anna Świderska. Co wydarzyło się, że młoda dziewczyna nie wróciła do domu? Czy możliwe jest to, że świadomie zerwała kontakt z rodziną? A może ktoś przyczynił się do jej zaginięcia? Czy Anna żyje? Na te i wiele innych pytań do dziś nie udało się poznać odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Anna Maria Świderska

Data zaginięcia: 21.07.2000 rok

Miejsce zaginięcia: Legionowo (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 19 lat

Wiek obecnie: 41 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 155 cm wzrostu, piwne oczy oraz ciemne włosy do ramion

Znaki szczególne: pieprzyk nad lewą brwią

Szczegóły zaginięcia: Jest 21 lipca – piątek, tego dnia Ania w planach miała wyjście ze znajomymi na miasto. Najpierw poszli do baru, a później na pizzę. Tam spotkała innych znajomych, którzy zabrali Annę i jej koleżanki na dyskotekę do Warszawy. Po skończonej zabawie, wracali do domu granatowym Polonezem. Ania wracała tym samochodem w towarzystwie dwóch kolegów. Z ich reakcji wynika, że wysiadła z ich samochodu na parkingu w okolicy domu ok. 2:30. Do domu jednak nigdy nie dotarła… Na parkingu podobno stały w tym czasie dwa inne samochody.

Śledztwo nie przyniosło żadnych rezultatów. Czy koledzy, z którymi te noc spędzała Ania mówią prawdę? A może to oni stoją za zniknięciem 19 letniej wówczas kobiety? Niestety prowadzone śledztwo nie przyczyniły się do poznania prawdy na temat zaginięcia. W tym roku miną dokładnie 23 lata odkąd bliscy widzieli Anie.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Tomasza Wołowicza

unnamed-3

Tym razem w  „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy zaginięcie Tomasza Wołowicza. Znacie sprawy, w których pojawia się informacja: wyszedł z domu i już nie wrócił? To właśnie jedna ze spraw, w której tak należałoby zacząć opowiadać historię zaginięcia 23 – letniego wówczas mężczyzny. Czy to prawda, że Tomasz podjął decyzje o zerwaniu kontaktów z bliskimi? Jeśli tak, to czemu nie odwołał on swoich poszukiwań? Czemu od tylu lat nie udało się natrafić na ślad po nim? Sprawa budzi wiele emocji, jednak bliscy wierzą, że uda im się poznać prawdę o tajemniczym zaginięciu Tomasza.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Tomasz Ryszard Wołowicz

Data zaginięcia: 17.08.1999 rok

Miejsce zaginięcia: Gdańsk (woj. pomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 23 lata

Wiek obecnie: 46 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 182 cm wzrostu , niebieskie oczy oraz krótko ścięte włosy. 

Znaki szczególne: zgrubienie na szyi (torbiel krwotoczna tarczycy)

Szczegóły zaginięcia: W piątek 17.08.1990 r. bliscy widzieli Tomasza po raz ostatni… Tego dnia wyszedł z domu zabierając ze sobą ważne dokumenty. Bliscy podejrzewają, że wcześniej zaplanował swoje zniknięcie, chociaż nie mają pomysł, czemu miałby w ten sposób postąpić? 

Przed zaginięciem Tomasz zerwał kontakt ze swoją dziewczyną i wstąpił do Zakonu Karmelitańskiego. Cały czas szukał własnej drogi, którą mógłby podążać.

Wiosną 2000 roku rodzina nie mając żadnej informacji od Tomasza zdecydowała się zgłosić jego zaginięcie na policję. Na temat tej sprawy pojawiło się również wiele publikacji w gazetach oraz TV. Niestety nie przyczyniło się to do poznania nowych okoliczności w sprawie.

Sprawdzano różne tropy, jednak z ustaleń policji wynika, że mężczyzna nie próbował przekroczyć granicy ani wyrobić nowych dokumentów. Nie ma żadnej wzmianki o Tomaszu od czasu jego zniknięcia…

Mimo upływu lat tęsknota bliskich nie maleje, wręcz przeciwnie chęć poznania prawdy z czasem staje się jeszcze silniejsza.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

 

Sprawa Katarzyny Domerackiej

unnamed unnamed-2

 

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do historii Katarzyny Domerackiej. To kolejna tajemnicza sprawa, w której od lat nie pojawiają się żadne nowe informacje. Czy związek z zaginięciem ma znany warszawski adwokat? A może dziewczyna celowo uciekła i rozpoczęła nowe życie z dala od rodziny?

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Katarzyna Domeracka

Data zaginięcia: 9.05.2000 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 16 lat

Wiek obecnie: 39 lat

Opis na czas zaginięcia: Kobieta ma 157 cm wzrostu, niebieskie oczy i farbowane, długie włosy

Szczegóły zaginięcia: Katarzyna Domeracka wyszła z domu 9 maja 2000 roku. Miała pojechać nad Zalew Zegrzyński – tak powiedziała babci, z którą wspólnie mieszkała na warszawskim Mokotowie. 16-latka dotarła na wskazane miejsce i wraz z kolegą i koleżanką rozpalili ognisko. Nagle Kasia otrzymała wiadomość SMS i powiedziała znajomym, że musi iść na spotkanie. Nie oznajmiła, z kim zamierza się zobaczyć. 

16-latka miała wrócić do domu przed 22:00. Dziadkowie dziewczyny uznali, że skoro jej nie ma, musiała pojechać do mieszkania matki na warszawskiej Białołęce. Kiedy rano dowiedzieli się, że Kasi tam nie było, zgłosili sprawę na policję. 

Katarzyna Domeracka zaginęła kilka tygodni przed 17. urodzinami. Dziewczynka chodziła do drugiej klasy liceum. W szkole nie miała problemów z nauką, była dobrą uczennicą i lubianą koleżanką. Miała również o kilka lat starszego chłopaka – Łukasza.

Kiedy Kasia miała 10 lat, jej tata zginął w wypadku. Mama dziewczynki po śmierci męża związała się z nowym partnerem. Oprócz tego rodziną zaczął opiekować się przyjaciel ojca Kasi – Jan W. znany warszawski adwokat, którego Kasia nazywała „wujkiem”. 

Kiedy dziewczyna zaginęła policja przesłuchała jej rodzinę i znajomych. Wśród podejrzanych znalazł się m.in. chłopak Kasi. Śledczy twierdzili, że Łukasz coś przed nimi ukrywa. Po kilku godzinach przesłuchania okazało się, że chłopak posiada pamiętnik dziewczyny. Z zapisków sporządzonych przez Kasię jasno wynikało, że ma romans z dużo starszym od siebie mężczyzną.

Potwierdziła to jedna z koleżanek Kasi, która zeznała, że dziewczyna mając 12-13 lat opowiadała jej o mężczyźnie, który zastępuje jej ojca. Kasia miała wtedy przyznać, że jest do niego przywiązana i go kocha. Z czasem powiedziała, że się całują. Natomiast w wakacje po siódmej klasie napisała liścik, w którym wyznała, że współżyła ze starszym mężczyzną.

Z czasem śledczy ustalili, że Kasia prowadziła również drugi pamiętnik, który posiadała jej przyjaciółka. Znajdowały się w nim dokładne daty i adresy hoteli, w których Kasia spotykała się z adwokatem, a także informacja o specjalnie wynajętym przez mężczyznę mieszkaniu, w którym się widywali. Co więcej mężczyzna założył nastolatce subkonto, na które regularnie przelewał pieniądze. Dziewczyna napisała także, że dzwoniła oraz wysyłała kartki i listy do żony mężczyzny, aby skłócić małżeństwo i wyjawić ich romans. 

Śledczy postanowili przeszukać dom i samochód mężczyzny. W bagażniku znaleźli włos należący do Kasi, a na podeszwie buta należącego do adwokata zaschniętą plamę przypominającą krew. Nigdy nie udało się potwierdzić, że była to krew Kasi – but zaginął w drodze do laboratorium.

Mężczyzna nie przyznał się do utrzymywania kontaktów seksualnych z 16-latką. Tłumaczył, że traktował Kasię wyłącznie jako córkę przyjaciela. A w dniu 9 maja nie widział dziewczyny, był w sądzie i swojej kancelarii. 

Mimo licznych działań ze strony śledczych do dzisiejszego dnia nie ustalono, co stało się z Kasią. Nie wiadomo, czy dziewczyna żyje, czy padła ofiarą zabójstwa? Czy po ponad 20 latach uda się rozwiązać sprawę?

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Remigiusza Baczyńskiego

unnamed-2

 

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Torunia. To właśnie tutaj 6 lat temu zaginął 29-letni Remigiusz Baczyński. Co wydarzyło się tej pamiętnej nocy? Czy to możliwe, że mężczyzna zdecydował się zerwać kontakt z rodziną? A może doszło do nieszczęśliwego wypadku? Poniższa historia budzi wiele wątpliwości i stawia jeszcze więcej pytań, na które do dzisiaj nie udało się znaleźć odpowiedzi. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Remigiusz Baczyński

Data zaginięcia: 31.12.2016 r.

Miejsce zaginięcia: Toruń (woj. kujawsko-pomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 29 lat

Wiek obecnie: 35 lat

Opis na czas zaginięcia: mężczyzna ma 180 cm wzrostu, krótkie brązowe włosy i zielone oczy.

Szczegóły zaginięcia: Jest noc z 30 na 31 grudnia, tuż przed Sylwestrem. Remigiusz spędza czas wraz ze współpracownikami na imprezie firmowej w lokalu „Czarny Tulipan” w Toruniu. Następnie udaje się z dwójką znajomych z pracy do klubu „Lizard King” na toruńskiej starówce przy ulicy Kopernika, gdzie kontynuuje zabawę. Nagle dochodzi do awantury. Remigiusz podobno potrącił tańczącą parę i agresywnie zareagował, kiedy ochroniarz zwrócił mu uwagę. Mężczyźnie kazano opuścić klub. Na nagraniach z monitoringu widać, jak Remigiusz około 00:40 szedł ulicą Kopernika w stronę Placu Rapackiego. Następnie przeszedł przez most na Majdany w okolicę punktu widokowego, z którego widać panoramę Torunia – to tutaj znaleziono na jednej z ławek klucze Remigiusza. Niestety w tym miejscu ślad się urywa… 

Ostatnią osobą, która widziała Remigiusza i do której dotarli śledczy, była kobieta mieszkająca przy ulicy Drzymały, która wyszła przed dom, aby zapalić papierosa. Remigiusz zapytał ją o najbliższy postój taxi. Kiedy zaproponowała, że wezwie mu taksówkę, mężczyzna odmówił. Śledczy nie dotarli do informacji, które mogłyby precyzyjnie określić czas zdarzenia, ale szacują go między godziną 0:30 a 2:00 w nocy. 

Narzeczona Remigiusza dzwoniła do mężczyzny około 1:00. Bezskutecznie, 29-latek nie odebrał. Dwie godziny później sygnału już nie było. 

Hipotez dotyczących losów Remigiusza Baczyńskiego jest kilka. Jedna z nich zakłada, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, mężczyzna wpadł do Wisły, a nurt przeniósł jego ciało. Policjanci przeszukiwali rzekę, jednak nie natrafili w niej na żaden ślad. Oprócz tego funkcjonariusze sprawdzili pobliskie szpitala. Od jednego z nich otrzymali informację o nieprzytomnym mężczyźnie, który trafił do szpitala w Bydgoszczy. Jak się okazało, nie był to Remigiusz Baczyński. Do poszukiwań Remigiusza zaangażowała się także firma, w której pracował. Pracownicy wydrukowali plakaty ze zdjęciami mężczyzny i rozwieszali je w całym mieście. 

W historii Remigiusza pojawia się również wątek pieniędzy. Kiedy mężczyzna próbował znaleźć numerek do szatni w klubie, aby odebrać kurtkę, wypadły mu banknoty o nominałach 100 zł i 200 zł. Ustalono, że tej nocy mógł mieć przy sobie około 1800 zł. Koleżanka, z którą spędzał czas, pomogła mu je pozbierać i zapytała, czy da sobie radę? Remigiusz odpowiedział twierdząco i wyszedł z klubu. Nasuwa się pytanie, czy ktoś mógł wykorzystać fakt, że Remigiusz miał przy sobie znaczną sumę pieniędzy i był pod wpływem alkoholu?

Remigiusz Baczyński był znanym w Internecie streamerem na YouTube z własnym kanałem „RemiiPlay” na temat gier komputerowych. Oprócz tego prowadził kanał na serwisie Twitch, który umożliwiał transmisję i udostępnienie gier. Prowadził spokojne, szczęśliwe życie, pracował i spędzał wolny czas z ukochaną narzeczoną. Według ustaleń w śledztwie nie miał kłopotów finansowych.

Sprawa Remigiusza Baczyńskiego została umorzona przez prokuraturę toruńską, ponieważ nie udało się zgromadzić dowodów, które wskazywałyby, że mężczyzna padł ofiarą przestępstwa.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Joanny Jamrozik

unnamed

W „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do spraw zaginięć sprzed lat licząc, że pojawią się nowe okoliczności, dzięki którym uda się rozwiązać te sprawy. Dziś, omówimy historię niespełna 21 letniej Joanny pochodzącej z Koła. Jest to sprawa, w której niewiele wiemy o okolicznościach zaginięcia i choć rodzina kobiety robiła wiele, żeby ustalić, co wydarzyło się feralnego dnia, niestety do dziś nie znalazła odpowiedzi na najważniejsze pytanie: GDZIE JEST JOANNA? 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Joanna Dorota Jamrozik

Data zaginięcia: 29.02.2004 rok

Miejsce zaginięcia: Koło (woj. wielkopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 21 lat

Wiek obecnie: 39 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 159 cm wzrostu, niebieskie oczy oraz brązowe włosy do ramion

Znaki szczególne: plamy na ciele po przebytej chorobie

Szczegóły zaginięcia: Jest 29 lutego – niedziela, Joanna wychodzi z domu między 9 a 10 rano, w domu zostawia list dla rodziny (treść nieznana). Zabiera ze sobą mały, jasnobeżowy plecak, w którym ma dowód, telefon komórkowy oraz kartę do bankomatu. Nie wiadomo dokąd idzie i co ma w planach. Kiedy kobieta nie wraca, rodzina decyduje się powiadomić policję.

Najbliżsi zaangażowali się w poszukiwania, rozklejali plakaty w okolicy i starali się nagłośnić sprawę. Niestety nie pojawił się nikt, kto widziałby Joanne w dzień zaginięcia ani tuż po nim. Mimo upływu lat nie pojawiły się też żadne nowe informacje w sprawie, w związku z tym wizerunek kobiety nadal widnieje w bazie osób zaginionych.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Marcina Misia

unnamed

Tym razem w  „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy zaginięcie Marcina Misia, który od 13 lat widnieje w bazie osób zaginionych. Czy mężczyzna zdecydował się na zerwanie kontaktów z bliskimi? Jeśli tak, to czemu nie odwołał on swoich poszukiwań? A może ktoś stoi za zniknięciem 19 letniego wówczas młodego mężczyzny? To już kolejna ze spraw, w której niewiele wiemy na temat okoliczności zaginięcia….

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Marcin Miś

Data zaginięcia: 18.08.2009 rok

Miejsce zaginięcia: Wólka Podleśna (woj. podkarpackie)

Wiek w dniu zaginięcia: 19 lat

Wiek obecnie: 33 lata

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 184 cm wzrostu , piwne oczy oraz tzw. tunele w uszach.

Szczegóły zaginięcia: W dniu zaginięcia tj. 18.08.2009 roku Marcin prawdopodobnie wyruszył w samotną podróż swoim rowerem turystycznym do Włoch. Od zawsze lubił podróże i znał języki obce: angielski i niemiecki. Tego dnia jego bliscy widzieli go po raz ostatni…

Przed zaginięciem mężczyzna miał kłopoty ze zdrowiem – chorował na torbiel szyszynki. Ponadto zrezygnował ze studiów. Czy te wydarzenia mogły wpłynąc na jego decyzje o zrezygnowaniu z obecnego życia i spróbowania czegoś nowego? Tego nie wiemy… Nie wiemy również czy rzeczywiście dotarł do Włoch.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Marty Gawrońskiej

unnamed

W „Z ARCHIWUM ITAKI” zajmiemy się sprawą zaginięcia 23 letniej Marty pochodzącej z Nowej Rudy. Czy młoda kobieta świadomie zerwałą kontakt z rodziną? A może wpływ na jej zniknięcie miała jej trudna sytuacja życiowa? Poniższa historia budzi wiele wątpliwości i stawia jeszcze więcej pytań.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Marta Gawrońska

Data zaginięcia: 12.01.2004 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 23 lata

Wiek obecnie: 41 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 163 cm wzrostu, piwne oczy oraz krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: pieprzyk na lewym policzku.

Szczegóły zaginięcia: W dzień zaginięcia tj. 12.01.2004 roku, Marta zdenerwowała się i opuściła w pośpiechu mieszkanie, pozostawiając w nim wszystkie swoje rzeczy i dokumenty. Kiedy kobieta nie wróciła do domu, powiadomiono policję. W poszukiwania zaangażowały się koleżanki i siostry zakonne, z którymi zaginiona kiedyś utrzymywała kontakt. Sprawdzone zostały szpitale, noclegownie oraz schroniska. Plakaty z wizerunkiem kobiety pojawiły się w najbardziej strategicznych miejscach w Warszawie min. na Dworcu Centralnym. 

Od jakiegoś czasu młoda kobieta mieszkała w Warszawie, wynajmowała mieszkanie w zamian za opiekę nad starsza panią. Niestety czas przed zaginięciem nie był dla niej łaskawy… Marta miała kłopot w utrzymaniu stałej pracy i często podejmowała się różnych zleceń. Cała sytuacja bardzo mocno wpływała na jej stan…

Przeszukując rzeczy Marty, matka znalazła ulotkę zachęcajaca do wzięcia udziału w spotkaniu Kościoła Adwentystów. To znalezisko zaniepokoiło kobietę, wiedziała bowiem, że córka chciała należeć do zakonu – dwa razy podjęła próbę, ale jej nie przyjęli. Rodzina robiła wszystko, żeby nagłośnić sprawę zaginięcia Marty. W trakcie poszukiwań zgłaszali się potencjalni informatorzy, którzy twierdzili, że widzieli kobietę łudząco podobną do zaginionej. Niestety żadna z tych informacji nie doprowadziła do rozwiązania sprawy. W związku z tym, od 18 lat los kobiety pozostaje nieznany…

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem:  116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Wojciecha Młynarczyka

image0

W  „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy kolejne zaginięcie, które od 7 lat pomimo usilnych starań rodziny, nie zostało wyjaśnione. Czy Wojciech zdecydował się na zerwanie kontaktów z bliskimi? Jeśli tak, to czemu nie odwołał swoich poszukiwań? A może mężczyźnie stało się coś złego? Sprawa stawia więcej pytań niż odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Wojciech Młynarczyk

Data zaginięcia: 03.10.2015 rok

Miejsce zaginięcia: Szastarka (woj. lubelskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 36 lat

Wiek obecnie: 43 lata

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 185 cm wzrostu i zielone oczy.

Szczegóły zaginięcia: W 2015 roku zaginiony przez 4,5 tygodnia przebywał w szpitalu na terenie Lublina. W dniu zaginięcia tj. 3 października, miał wrócić do domu. W ostatniej rozmowie z żoną powiedział, że jest w Kraśniku i spóźnił się na pociąg do domu. Mężczyzna więcej nie skontaktował się z rodziną…

Bliscy niezwłocznie powiadomili o zaginięciu policję i rozpoczęli poszukiwania na własną rękę. Odebrali również rzeczy ze szpitala, które mężczyzna tam zostawił. W torbie zaginionego znaleźli potwierdzenie o zastawieniu telefonu w lombardzie na kwotę 150 zł.

Udało się ustalić, że zaginiony 4.10.2015 roku widziany był w miejscowości Szastarka. Rozpoznała go sprzedawczyni, która obsługiwała go dzień po zaginięciu. Co więcej tego samego dnia, został również wylegitymowany przez policję. Jednak w tamtym momencie, nie widniał w bazie osób zaginionych, więc policjanci nie wiedzieli, że jest on osobą zaginioną.

Najbliżsi Wojciecha w miejscowościach, w których był widywany rozkleili plakaty z informacją o jego poszukiwaniach. Do rodziny spływało wiele informacji, jednak trudno było wszystkie zweryfikować… Skontaktował się z nimi również taksówkarz, który twierdził, że widział zaginionego 8.10.2015 roku, jak kupował jedzenie w miejscowości Karpiówka.

Niestety mimo wielu informacji o zaginionym, do dziś nie udało się go odnaleźć, w związku z tym nadal widnieje on w bazie osób zaginionych.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.
Karolina

Sprawa Andżeliki Rutkowskiej

unnamed-3unnamed-4

 

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Koła. To tutaj 25 lat temu zaginęła 10-letnia Andżelika Rutkowska. Co stało się z dziewczynką? Czy to możliwe, że utonęła? Czy ktoś ją porwał? Czy żyje? Na te i inne pytania do dzisiaj nie udało się znaleźć odpowiedzi. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Andżelika Rutkowska

Data zaginięcia: 31.01.1997 rok

Miejsce zaginięcia: Koło (woj. wielkopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 10 lat

Wiek obecnie: 35 lat

Opis na czas zaginięcia: Andżelika miała 150 cm, blond włosy i oczy koloru szarego.

Szczegóły zaginięcia: Jest piątek, 31 stycznia 1997 roku – trwają ferie zimowe. 10-letnia wówczas Andżelika rozmawia z ciocią, która wychodzi do lekarza z malutkim synkiem. Dziewczynka chce iść z kobietą, ale kobieta  odmawia, uznając, że Andżelika będzie się nudzić. Angelika  postanawia wyjść na podwórko, aby pobawić się z dziećmi. Jest godzina 13:00. Kilka godzin później, około 16:00 dziadek dziewczynki  woła ją  na obiad. Kiedy orientuje się, że wnuczki nigdzie nie ma, rodzina i znajomi natychmiast rozpoczynają poszukiwania. 

Bliscy zastanawiali się, gdzie mogła pójść, z kim się bawiła? Wypytywali  o to jej koleżanki i kolegów, sprawdzali miejsca, do których 10-latka lubiła chodzić. Niestety niewiele udało się ustalić. Jeszcze tego samego dnia zgłosili zaginięcie Andżeliki na policję. 

W trakcie poszukiwań udaje się ustalić, że ok. 15:00 sąsiad, na skrzyżowaniu ulic Kajki i Pułaskiego widział dziewczynkę, jak ostatnio. Zapytał nawet, dokąd idzie? Andżelika odpowiedziała, że idzie się przejść. 

Hipotez, co mogło się stać z Andżeliką, było kilka. Rozważano uprowadzenie, zwłaszcza że dwa tygodnie przed zniknięciem 10-latki ktoś próbował uprowadzić w Kole inną dziewczynkę w podobnym wieku. Pojawiła się hipoteza dotycząca utonięcia w rzece, ponieważ jeden ze świadków twierdził, że widział Andżelikę na moście na Warcie. Rozważano także ucieczkę z domu, chociaż ta wersja została szybko wykluczona. Rodzina stanowczo zaprzeczyła, aby było to prawdopodobne. 

W sprawie pojawił się również wątek dwóch kolegów Andżeliki. Jeden ze świadków twierdził, że widział dziewczynkę w towarzystwie Igora K. i Rafała T. na skrzyżowaniu ulicy Jasnej i Kajki. Inny mężczyzna widział grupę dzieci na moście na Warcie. Chłopcy zaprzeczyli, aby w dniu zaginięcia bawili się z Andżeliką. Natomiast z informacji zapisanych przez dziadka dziewczynki wynikało, że w dniu zaginięcia wnuczki poszedł do domu Igora K. zapytać, czy widział Andżelikę? Chłopiec zaprzeczył, ale jego siostra powiedziała, że Igor jeździł z Andżeliką tego dnia na rowerze. Jednak następnego dnia kobieta zmieniła zdanie i stwierdziła, że nic takiego nie miało miejsca. Czy to możliwe, aby Igor lub Rafał wiedzieli, co stało się z Andżeliką?

Rodzina Andżeliki poprosiła o pomoc jasnowidza. Powiedział, że dziewczynka była na dworcu kolejowym we Włocławku. Rodzina natychmiast udała się we wskazane miejsce. Przez tydzień wujek wraz z dziadkiem Andżeliki nocowali w samochodzie przed dworcem. Rozwieszono plakaty i ulotki informujące o zaginięciu dziewczynki. Kilka osób na miejscu twierdziło, że widziało 10-latkę. 

Śledztwo w sprawie zaginięcia Andżeliki umorzono po trzech miesiącach od tragicznego dnia, kiedy dziewczynka wyszła z domu i nigdy do niego nie wrócono. Aktualnie nie ma również możliwości powrotu do akt prokuratorskich, ponieważ zostały zniszczone. 

Mimo to rodzina w dalszym ciągu aktywnie szuka Andżeliki. Krewni złożyli wniosek o stworzenie portretu progresywnego, który został następnie opublikowany przez policję, oprócz tego rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na detektywa, który miałby zająć się sprawą. Na jednym z portali społecznościowych stworzono również profil poświęcony zaginionej Andżelice. 

– Andżelisia chciałam ci powiedzieć, że mimo przeciwności losu nadal cię szukam i nie przestanę tego robić do końca moich dni. Teraz, jeśli żyjesz, jesteś już dorosłą kobietą, może masz własną rodzinę, mam nadzieję, że szczęśliwe życie. Ale chciałabym, żebyś wiedziała, że nadal na ciebie wszyscy czekamy – napisała ciocia Andżeliki w liście do dziewczynki w ramach akcji „Nieobecni są wśród nas” współtworzonej przez Fundację ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych i Player. List skierowany do Andżeliki odczytała aktorka, Danuta Stenka.

Cały list dostępny: https://www.youtube.com/watch?v=R3yLx76fDqU

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Jacka Opowicza

unnamed

W cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy kolejne zaginięcie, które owiane jest tajemnicą. Nagle, bez śladu znika Jacek Opowicz. Czy to możliwe, że świadomie zerwał kontakt z rodziną? A może ktoś przyczynił się do jego zaginięcia? Sprawa stawia więcej pytań niż odpowiedzi… Jednak wierzymy, że powrót do tej historii pozwoli nam na dotarcie do prawdy.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Jacek Opowicz

Data zaginięcia: 02.06.2016 rok

Miejsce zaginięcia: Koplino (woj. zachodnipomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 39 lat

Wiek obecnie: 45 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony  ma 171 cm wzrostu, piwne oczy i charakterystyczny pieprzyk na lewym policzku.

Szczegóły zaginięcia: Jest początek czerwca 2016 roku, wieczorem ok. 18:00 Jacek Opowicz wybrał się na przejażdżkę swoim górskim rowerem. Mężczyzna nie informował swoich bliskich, gdzie i z kim się widuje – był samotnikiem. Często znikał na cały dzień, ale zawsze wracał na noc do domu. Tym razem jednak było inaczej… Kiedy mężczyzna nie wrócił, rodzina niezwłocznie zawiadomiła policję. 

W akcję poszukiwawczą zaangażowanych było wielu okolicznych policjantów oraz strażaków. Służby przeczesywały las, oraz sprawdzały ścieżki polne w okolicach miejscowości w której mężczyzna był widziany po raz ostatni, tj. okolice drogi Kozielice – Stawno – Wysoka Kamieńska. Niestety nie udało się znaleźć żadnych śladów, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu sprawy.

Przejrzano komputer – jednak były z nim jakieś problemy, więc Jacek jeszcze przed zaginięciem wyczyścił twardy dysk. Nie zabrał ze sobą również telefonu ani dokumentów, rodzina zgodnie przyznała, że zaginiony rzadko zabierał je ze sobą.

Przed zaginięciem Jacek miał problemy zdrowotne, przez co był poddenerwowany i przygnębiony. Martwiła go również sytuacja związana z gospodarstwem, którym się zajmował. Rodzina bardzo przeżyła zaginięcie mężczyzny, ale nadal wierzy, że uda im się poznać prawdę.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

Sprawa Kariny Surmacz

unnamed

Dziś w naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Warszawy. To tutaj 20 lat temu zaginęła 7-letnia Karina Surmacz. Dziewczynka spędzała Święta Bożego Narodzenia, kiedy doszło do tragedii… . Czy Karina żyje? Czy to możliwe, aby dziewczynka była najmłodszą ofiarą gangsterskich porachunków w Polsce? Na te pytania do dzisiaj nie udało się poznać odpowiedzi. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Karina Surmacz

Data zaginięcia: 27.12.2002 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 7 lat

Wiek obecnie: 27 lat 

Opis na czas zaginięcia: około 140 cm wzrostu, długie blond włosy i brązowe oczy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 26 grudnia 2002 roku – 7-letnia wówczas Karina spędza drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia z mamą – Anną i jej partnerem – Piotrem w mieszkaniu przy ulicy Dąbrowskiego w Warszawie. Nagle w mieszkaniu rozchodzi się dźwięk pukania do drzwi. Piotr wstaje, aby je otworzyć. Kiedy je uchyla ktoś strzela prosto w jego głowę. Zabójca wchodzi do środka i następnie oddaje kilka strzałów do Anny. Para ginie na miejscu. Karina mogła widzieć, co się dzieje. Najprawdopodobniej słysząc krzyki i strzały, przerażona schowała się i przeczekała, aż zabójca wyjdzie. 

Należy zaznaczyć, że matka Kariny – Anna, pseudonim „Andzia” i jej partner Piotr, pseudonim „Świr” byli powiązani z niebezpiecznymi grupami przestępczymi na terenie Mokotowa. Oboje zajmowali się handlem narkotykami. 

Hipotez, dlaczego „Andzia” i „Świr” zostali zamordowani, jest kilka. Od porachunków na tle finansowym, po zbrodnię na tle osobistym, której miałby dokonać odrzucony kochanek „Andzi”. Policjanci są przekonani, że była to typowa gangsterska egzekucja, chociaż nie ukrywają, że motyw pozostaje do dziś niejasny. W 2004 roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów umarza śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy zabójstwa. 

Mieszkanie na parterze kamienicy przy ulicy Dąbrowskiego w Warszawie należało do Marcina – męża „Andzi”. Jednakże półtora roku przed tragicznym wydarzeniem „Andzia” wyrzuciła męża z domu. Marcin był uzależniony od heroiny i okradał kobietę z narkotyków, co zdecydowanie jej się nie podobało. Mężczyzna pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia spędził w piwnicy kamienicy z kolegą. Następnego dnia pojechał na dworzec po narkotyki i do noclegowni, w której jednak nie było wolnych miejsc. Z czasem na miejsce przyjechali policjanci, którzy poinformowali Marcina o śmierci „Andzi” i zaginięciu córki. Mężczyzna podkreślał, że nie wiem, gdzie może być Karina. Ostatni raz widział córkę i żonę dzień przed Wigilią. 

Ważną postacią w historii dziewczynki jest wówczas 34-letni Rafał Mikołajczyk, pseudonim „Święty”. Mężczyzna był uzależniony od heroiny i również związany z gangsterskim światem. Ukrywał się przed organami ścigania, policja poszukiwała go listem gończym. 

Rafał Mikołajczyk przyjaźnił się od wielu lat z „Andzią” i bardzo dobrze znał Karinę. Był chrzestnym dziewczynki. Co więcej, jego córka chodziła wraz z nią do jednej klasy. Karina często nocowała u koleżanki w mieszkaniu Mikołajczyka. 

27 grudnia 2002 roku – dzień po tragedii – Rafał Mikołajczyk zadzwonił do Anny. Telefon odebrała 7-letnia Karina, co oznaczałoby, że przez kilkanaście godzin przebywała w mieszkaniu ze zwłokami matki i jej partnera. Po krótkiej rozmowie  z dziewczynką Mikołajczyk przekazał swojej partnerce, że musi pojechać sprawdzić, co stało się w mieszkaniu Anny. Z partnerką skontaktował się raz jeszcze mówiąc, że nie może teraz rozmawiać i później wszystko wyjaśni. Jednakże nigdy więcej nie zadzwonił. Wiele wskazuje na to, że Karina opuściła mieszkanie właśnie w towarzystwie Rafała Mikołajczyka. 

Policja przyjechała do mieszkania w Sylwestra. Uprzednio koleżanka „Andzi” zadzwoniła do jej siostry – Małgorzaty informując, że w mieszkaniu kobiety od kilku dni szczeka pies i świecą się choinkowe lampki. Na miejscu policja znalazła ciało „Andzi” i „Świra” i kilka żółtych łusek po pociskach kalibru 9 mm wystrzelonych z pistoletu CZ. Zalecono badania balistyczne, z których wynikało, że w Polsce nigdy nie użyto tej broni do popełnienia przestępstwa. Kariny w mieszkaniu już nie było. Nie odnaleziono również żadnych śladów, które mogłyby oznaczać, że dziewczynkę zamordowano na miejscu lub stosowano wobec niej przemoc. 

Media wielokrotnie publikowały wizerunek 7-letniej Kariny. Niedługo po zaginięciu Kariny Surmacz i Rafała Mikołajczyka pojawiło się wiele informacji o miejscach, w których byli widziani. Ktoś dostrzegł ich na warszawskim Grochowie, ktoś inny w okolicach Dworca Wileńskiego. Według innego informatora byli widziani w tramwaju linii 4 jadącym w stronę Wyścigów. Żadna z wiadomości nie potwierdziła się. 

Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji za pomocą progresji wiekowej sporządziło portret Kariny w wieku nastoletnim, który również opublikowano z czasem w mediach. Mimo tego w sprawie nie pojawiły się żadne nowe informacje.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Warszawy. To tutaj 20 lat temu zaginęła 7-letnia Karina Surmacz. Dziewczynka spędzała Święta Bożego Narodzenia, kiedy doszło do tragedii… . Czy Karina żyje? Czy to możliwe, aby dziewczynka była najmłodszą ofiarą gangsterskich porachunków w Polsce? Na te pytania do dzisiaj nie udało się poznać odpowiedzi. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Karina Surmacz

Data zaginięcia: 27.12.2002 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 7 lat

Wiek obecnie: 27 lat 

Opis na czas zaginięcia: około 140 cm wzrostu, długie blond włosy i brązowe oczy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 26 grudnia 2002 roku – 7-letnia wówczas Karina spędza drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia z mamą – Anną i jej partnerem – Piotrem w mieszkaniu przy ulicy Dąbrowskiego w Warszawie. Nagle w mieszkaniu rozchodzi się dźwięk pukania do drzwi. Piotr wstaje, aby je otworzyć. Kiedy je uchyla ktoś strzela prosto w jego głowę. Zabójca wchodzi do środka i następnie oddaje kilka strzałów do Anny. Para ginie na miejscu. Karina mogła widzieć, co się dzieje. Najprawdopodobniej słysząc krzyki i strzały, przerażona schowała się i przeczekała, aż zabójca wyjdzie. 

Należy zaznaczyć, że matka Kariny – Anna, pseudonim „Andzia” i jej partner Piotr, pseudonim „Świr” byli powiązani z niebezpiecznymi grupami przestępczymi na terenie Mokotowa. Oboje zajmowali się handlem narkotykami. 

Hipotez, dlaczego „Andzia” i „Świr” zostali zamordowani, jest kilka. Od porachunków na tle finansowym, po zbrodnię na tle osobistym, której miałby dokonać odrzucony kochanek „Andzi”. Policjanci są przekonani, że była to typowa gangsterska egzekucja, chociaż nie ukrywają, że motyw pozostaje do dziś niejasny. W 2004 roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów umarza śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy zabójstwa. 

Mieszkanie na parterze kamienicy przy ulicy Dąbrowskiego w Warszawie należało do Marcina – męża „Andzi”. Jednakże półtora roku przed tragicznym wydarzeniem „Andzia” wyrzuciła męża z domu. Marcin był uzależniony od heroiny i okradał kobietę z narkotyków, co zdecydowanie jej się nie podobało. Mężczyzna pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia spędził w piwnicy kamienicy z kolegą. Następnego dnia pojechał na dworzec po narkotyki i do noclegowni, w której jednak nie było wolnych miejsc. Z czasem na miejsce przyjechali policjanci, którzy poinformowali Marcina o śmierci „Andzi” i zaginięciu córki. Mężczyzna podkreślał, że nie wiem, gdzie może być Karina. Ostatni raz widział córkę i żonę dzień przed Wigilią. 

Ważną postacią w historii dziewczynki jest wówczas 34-letni Rafał Mikołajczyk, pseudonim „Święty”. Mężczyzna był uzależniony od heroiny i również związany z gangsterskim światem. Ukrywał się przed organami ścigania, policja poszukiwała go listem gończym. 

Rafał Mikołajczyk przyjaźnił się od wielu lat z „Andzią” i bardzo dobrze znał Karinę. Był chrzestnym dziewczynki. Co więcej, jego córka chodziła wraz z nią do jednej klasy. Karina często nocowała u koleżanki w mieszkaniu Mikołajczyka. 

27 grudnia 2002 roku – dzień po tragedii – Rafał Mikołajczyk zadzwonił do Anny. Telefon odebrała 7-letnia Karina, co oznaczałoby, że przez kilkanaście godzin przebywała w mieszkaniu ze zwłokami matki i jej partnera. Po krótkiej rozmowie  z dziewczynką Mikołajczyk przekazał swojej partnerce, że musi pojechać sprawdzić, co stało się w mieszkaniu Anny. Z partnerką skontaktował się raz jeszcze mówiąc, że nie może teraz rozmawiać i później wszystko wyjaśni. Jednakże nigdy więcej nie zadzwonił. Wiele wskazuje na to, że Karina opuściła mieszkanie właśnie w towarzystwie Rafała Mikołajczyka. 

Policja przyjechała do mieszkania w Sylwestra. Uprzednio koleżanka „Andzi” zadzwoniła do jej siostry – Małgorzaty informując, że w mieszkaniu kobiety od kilku dni szczeka pies i świecą się choinkowe lampki. Na miejscu policja znalazła ciało „Andzi” i „Świra” i kilka żółtych łusek po pociskach kalibru 9 mm wystrzelonych z pistoletu CZ. Zalecono badania balistyczne, z których wynikało, że w Polsce nigdy nie użyto tej broni do popełnienia przestępstwa. Kariny w mieszkaniu już nie było. Nie odnaleziono również żadnych śladów, które mogłyby oznaczać, że dziewczynkę zamordowano na miejscu lub stosowano wobec niej przemoc. 

Media wielokrotnie publikowały wizerunek 7-letniej Kariny. Niedługo po zaginięciu Kariny Surmacz i Rafała Mikołajczyka pojawiło się wiele informacji o miejscach, w których byli widziani. Ktoś dostrzegł ich na warszawskim Grochowie, ktoś inny w okolicach Dworca Wileńskiego. Według innego informatora byli widziani w tramwaju linii 4 jadącym w stronę Wyścigów. Żadna z wiadomości nie potwierdziła się. 

Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji za pomocą progresji wiekowej sporządziło portret Kariny w wieku nastoletnim, który również opublikowano z czasem w mediach. Mimo tego w sprawie nie pojawiły się żadne nowe informacje.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Marcina Pomykały

image0

Tym razem w  „Z ARCHIWUM ITAKI” omówimy kolejne zaginięcie, które owiane jest tajemnicą. W nieznanych okolicznościach znika, bez śladu Marcin Pomykała. Co wydarzyło się w życiu tego młodego człowieka? Czy to możliwe, że świadomie zerwał kontakt z rodziną? Czy nieszczęśliwa miłość stała się przyczyną tragedii? Sprawa stawia więcej pytań niż odpowiedzi… Wierzymy, że powrót do sprawy przybliży nas do poznania prawdy.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Marcin Michał Pomykała

Data zaginięcia: 21.02.2018 rok

Miejsce zaginięcia: Kielce (woj. świętokrzyskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 34 lata

Wiek obecnie: 39 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 182 cm wzrostu, niebieskie oczy (nosi soczewki korekcyjne) i krótkie, ciemny blond włosy.

Szczegóły zaginięcia: Na początku 2018 roku Marcin wyjeżdża z rodzinnej miejscowości do Kielc, w poszukiwaniu pracy. Na miejscu zamieszkał prawdopodobnie w akademiku albo mieszkaniu z innymi studentami – wynajmował jeden pokój. Zaginiony jest skryty, bardzo zamknięty w sobie i małomówny. Właściwie nie utrzymywał kontaktów ze swoimi współlokatorami. Do Kielc prawdopodobnie pojechał za dziewczyną, która nie chciała z nim być. Z wyciągów bankowych udało się ustalić, że 24.01.2018 roku Marcin przelał jej kwotę ponad 7 tysięcy i zostawił w banku kartkę o tajemniczej treści. Co więcej 14.02.2018 roku przelał dodatkowy tysiąc. Dzień później kobieta zwróciła mu całą sumę – matka zaginionego przypuszcza, że przestraszyła się maila, którego wysłał do niej syn (prawdopodobnie o tej samej treści, co kartka w banku).

Ostatni raz matka miała kontakt z synem w lutym 2018 roku, kiedy przyjechał do domu rodzinnego. Natomiast 21.02.2018 roku Marcin widziany jest po raz ostatni przez współlokatorów w mieszkaniu w Kielcach. Wychodząc zabrał ze sobą dokumenty, ale zostawił min. kartę do bankomatu.

Policja zainteresowała się wątkiem relacji Marcina z koleżanką, rozmawiała z dziewczyną, ale ona podkreślała, że tylko się kolegowali i nic na temat zaginięcia nie wie. Niestety w sprawie nie pojawiły się żadne nowe informacje, które mogłyby pomóc przybliżyć nas do poznania prawdy. W związku z tym od 4 lat Marcin Pomykała uznawany jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Anny Krupy i Marty Szczytowskiej

unnamedunnamed-2

Tym razem w cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do zaginięcia dwóch przyjaciółek z Warszawy – Anny Krupy i Marty Szczytowskiej. To kolejna tajemnicza sprawa, w której od lat nie pojawiają się żadne nowe informacje. Czy to możliwe, że dziewczyny celowo uciekły? A może za zaginięciem nastolatek stoi chłopak jednej z nich?

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Marta Szczytowska

Data zaginięcia: 6.08.2000 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 17 lat

Wiek obecnie: 39 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiona ma 168 cm wzrostu, niebieskie oczy i jasne krótko obcięte włosy. 

 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Anna Krupa

Data zaginięcia: 6.08.2000 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 17 lat

Wiek obecnie: 39 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiona ma 177 cm wzrostu, piwne oczy, szczupłą sylwetkę i długie ciemne proste włosy. 

Szczegóły zaginięcia: Nastolatki w dniu zaginięcia, czyli 6 sierpnia 2000 roku miały 17 lat. Spędzały czas wraz z rodzicami na działce w Białobrzegach. Po południu około godziny 16:00 pojechały na odpust do Radzymina. Z rodzicami uzgodniły, że ojciec jednej z nich przyjedzie je odebrać wieczorem. Kiedy mężczyzna dotarł na miejsce Ani i Marty już nie było. Próbował skontaktować się z córką telefonicznie, jednak bez skutku, komórka dziewczyny była wyłączona. Rano nastolatki w dalszym ciągu nie odbierały, więc rodzice zgłosili ich zaginięcie na policję. 

Według śledczych ważnym wydarzeniem w historii Ani i Marty była wycieczka do Hiszpanii w 1999 roku, podczas której poznały Marcina – chłopaka z Radzymina, który związał się z jedną z przyjaciółek. W dniu zaginięcia Marcin przyjechał na odpust czerwonym fiatem 125p i wraz z Anią i Martą pojechał do znajomego, który mieszkał pod Wołominem. Kiedy dojechali na miejsce i rozmawiali na podwórku przed domem, nagle podjechał samochód z trzema mężczyznami w wieku 21 lat. Dwóch z nich, jak się okazało, było związanych z lokalnym światem przestępczym. Jeden z trojga mężczyzn zaprosił wszystkich na imprezę. Według świadków zdarzenia w trakcie imprezy znaczna grupa osób spożywała alkohol, co nie podobało się Ani i Marcie. Gospodarz uznał, że gdy wróci jego konkubina, może dojść do awantury i zaproponował przeniesienie imprezy do mieszkania jego siostry w Wołominie. Tam jednak impreza nie trwała długo, ponieważ doszło do sprzeczki. Ania i Marta chciały wrócić do domu. Poznani chwilę wcześniej mężczyźni zaproponowali, aby odwieźć dziewczyny na Dworzec Wileński w Warszawie. Nastolatki zgodziły się i wraz z kolegą Marcina i dwoma 21-latkami wsiadły do samochodu – granatowego fiata 125p. Po drodze miały przesiąść się wraz z dwoma mężczyznami z fiata do daewoo espero w ciemnym kolorze. Do Warszawy Ania i Marta nigdy nie dotarły. 

Do poszukiwań nastolatek zaangażowano m.in. specjalnie powołaną przez ówczesnego komendanta wojewódzkiego w Radomiu grupę śledczych, policjantów z Radzymina, Wołomina, czy Legionowa. Mimo to do dziś nie udało się ustalić, co stało się z Anną i Martą. Pomimo upływu lat, nie pojawiły się żadne nowe informacje. Śledztwa niewątpliwie nie ułatwia fakty zaginięcia dwóch ważnych świadków.

Śledczy rozważali kilka wersji zdarzenia, od porwania, chociażby do pracy seksualnej, po zabójstwo lub zaplanowany wyjazd nastolatek za granicę. Zdaniem rodziców zaginionych dziewczyn, ucieczka za granicę, jak również w jakiekolwiek miejsce w Polsce, nie jest prawdopodobna, ponieważ nastolatki były odpowiedzialne, a także chorowały i regularnie przyjmowały leki, których nie miały przy sobie w dniu zaginięcia: Marta na toczeń rumieniowaty, Anna na astmę. 

Ktokolwiek widział zaginione lub ma jakiekolwiek informacje o ich losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Pawła Małeckiego

unnamed

W naszym cyklu  „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do tajemniczego zaginięcia, do którego doszło w 2002 roku. Są sprawy, o których mówią wszyscy…. Informacje, o niektórych zaginięciach przedostają się do mediów i żyje nimi cała Polska. Jednak nie tym razem… O tym zaginięciu niewiele znajdziemy w sieci, mało jest okoliczności, a cała sprawa owianą jest tajemnicą… Gdzie jest Paweł? Co wydarzyło się tego dnia? Na te i inne pytania do dziś nie udało się znaleźć odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Paweł Małecki

Data zaginięcia: 07.02.2002 rok

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 23 lat

Wiek obecnie: 43 lata

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 175 cm wzrostu, niebieskie oczy i krótkie włosy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 07.02.2002 roku – czwartek, tego dnia Paweł miał załatwić sprawy związane z samochodem, którego był właścicielem. Bowiem od jakiegoś czasu chciał on sprzedać ów samochód. W związku z tym oddał go do warsztatu w Białymstoku, żeby mechanik go “podszykował”. Jednak w czasie naprawy zaginęła jakaś część, której nie udało się znaleźć. W związku z tym, że to mechanik zagubił ów część, zaproponował Pawłowi, że w zamian da mu inny samochód i dołoży 6 tys. złotych. Mężczyzna długo nie zgadzał się na takie rozwiązanie, jednak w końcu uległ. W dzień zaginięcia Paweł dokonał transakcji z mechanikiem i przejechał tym samochodem do Warszawy. Na miejscu zaparkował go pod blokiem i na chwilę wszedł do domu, żeby coś zabrać i ponownie wyszedł.

Po chwili wyszła matka zaginionego, po nim jednak nie było już żadnego śladu… Samochód stał zaparkowany i miał otwarty bagażnik. Kobieta pomyślała, że jej syn został uprowadzony. Cała sprawa związana z samochodem wzbudzała w niej niepokój. Matka wiedziała, że syn miał problem z odzyskaniem samochodu i pieniędzy od mechanika z Białegostoku. Pomyślała, że to on może być odpowiedzialny za zniknięcie jej syna.

Została powiadomiona policja, rozpoczęły się poszukiwania. Funkcjonariusze przesłuchali mechanika, który powiedział, że w chwili zaginięcia Pawła, nie było go w Warszawie – tymczasem billingi z komórki przeczyły tym zeznaniom. Sprawą została przekazana do Wydziału Kryminalnego. Niestety nie posiadamy więcej informacji w powyższej sprawie. Natomiast Paweł nadal uznawany jest za osobę zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

 

Sprawa Moniki Dubienko

unnamed

W cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Hrubieszowa. To tutaj, 20 lat temu, w drodze do szkoły zaginęła 17-letnia Monika Dubienko. Czy dziewczyna uciekła z domu i zdecydowała, że całkowicie odetnie się od swoich najbliższych? Jeśli tak, to co lub kto skłonił ją do podjęcia takiego kroku? A może nastolatce stała się krzywda i doszło do najgorszego? Te i wiele innych pytań wciąż pozostają bez odpowiedzi. Rodzina i przyjaciele nie ustają jednak w ciągłych poszukiwaniach, dorosłej dziś kobiety. Wierzą, że Monika żyje i kiedyś odezwie się do swoich bliskich…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Monika Dubienko

Data zaginięcia: 25.10.2002 roku 

Miejsce zaginięcia: Hrubieszów (woj. lubelskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 17 lat

Wiek obecnie: 36 lat

Rysopis w dniu zaginięcia: Dziewczyna ma 168 cm wzrostu, ciemne włosy oraz brązowe oczy. 

Znaki szczególne: blizna na prawej skroni

Szczegóły zaginięcia: Jest piątek 25 października 2002 roku, na zewnątrz panuje w pełni jesienna aura, a termometry wskazują coraz niższe temperatury. 17-letnia Monika Dubienko jak każdego dnia, wstaje wcześnie rano i wykonuje swoją codzienną rutynę. Tego feralnego dnia tuż przed wyjściem z domu, nastolatka żegna się z mamą i sama wyrusza do szkoły. Jest to pierwszy raz, kiedy mama pozwala jej iść samej. Bowiem od jakiegoś czasu  kobieta odprowadzała córkę codziennie, w dwie strony. Było to spowodowane incydentem, do którego doszło wcześniej. Dziewczyna została napadnięta na ulicy w środku dnia. Sytuacja sprawiła, że nastolatka bardzo się bała i od tamtej pory nie wchodziła nigdy sama i zawsze informowała bliskich, gdzie się znajduje. 

Niestety Monika do szkoły nigdy nie dociera… Nikt nie wie, dokąd mogła się udać, nie ma żadnego śladu ani punktu zaczepienia. Nie ma też świadków, którzy mieliby cenne informacje na temat tego, co działo się z nastolatką po opuszczeniu rodzinnego domu. 

Monika była spokojną i ułożoną dziewczyną. Nie sprawiała większych problemów wychowawczych. Miała dobre relacje z mamą. Mimo zmiany szkoły, nastolatka szybko odnalazła się w nowym miejscu. Koledzy i koleżanki bardzo ją lubili, nie miała wrogów. Mama Moniki twierdzi jednak, że 17-latka mogła dobrowolnie uciec z domu, ponieważ nie miała najlepszych stosunków ze swoim tatą i mocno to przeżywała. Kobieta nie wierzy jednak, że córka mogłaby się do niej nie odezwać i chcieć zupełnie stracić z nią kontakt. Poza tym, zdaniem Pani Bogumiły, feralnego poranka dziewczyna była w dobrym humorze, a jej zachowanie w żadnym stopniu nie wskazywało, że dzieje się coś niedobrego.

Tak dzień zaginięcia, w 2004 roku opisywała w Gazecie Metro Warszawa, Bogumiła Dubienko, mama zaginionej 17-latki:

To był normalny dzień. Monika wyszła do szkoły. Nic nie wskazywało na to, że może uciec z domu, ale prawdopodobnie tak się stało. Uczyła się dobrze, gdy zmieniła szkołę, lubili ją nauczyciele. Może zniknęła dlatego, że nie miała najlepszych kontaktów z tatą. Ale dlaczego do tej pory w ogóle się do nas nie odezwała? Modlę się o to cały czas. Mam też żal do siebie samej, że nie odprowadziłam jej wtedy na lekcje. Zawsze to robiliśmy, odkąd jacyś bandyci napadli ją na ulicy. Nigdy nie wychodziła sama. Tylko wtedy, gdy zniknęła. Może to tych bandytów się bała. Może gdybym z nią wyszła, byłaby teraz w domu. Nie wiem. Proszę cię, Moniko, odezwij się do nas.

Pomimo wielu poszukiwań, przesłuchiwania rodziny i mieszkańców, nie udało się dowiedzieć, co stało się z Moniką Dubienko z Lubelszczyzny. Nie odnaleziono także ciała. W październiku tego roku minie okrągłe 20 lat, odkąd ślad po Monice zaginął. Rodzina cały czas wierzy, że sprawę zaginięcia Moniki uda się rozwiązać.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000 Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Sławomira Cieniewicza

unnamed

 

W cyklu  „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do zaginięcia, do którego doszło w noc Sylwestrową. Jest to kolejny tajemniczy przypadek, w którym mamy niewiele informacji na temat zaginięcia, brakuje poszlak… Sprawa, w której pomimo upływu lat, nie pojawiły się żadne nowe informacje.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Sławomir Cieniewicz

Data zaginięcia: 31.12.1998 rok

Miejsce zaginięcia: Gdańsk (woj. pomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 26 lat

Wiek obecnie: 49 lat

Znaki szczególne: odstające pieprzyki na brodzie i w okolicach oczu

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 172 cm wzrostu, niebieskie oczy i krótkie włosy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 31.12.1998 roku – tego dnia, Sławek ma w planach pójść na zabawę sylwestrową. Wieczorem wychodzi z domu, żegna się z bliskimi, z którymi miał się zobaczyć już w Nowym Roku, jednak do domu nigdy więcej nie wraca…

O zaginięciu mężczyzny zostaje powiadomiona Policja, jednak nie udaje się ustalić nic, co mogłoby pomóc w dotarciu do sedna sprawy. Rodzina bardzo przeżywa całą sytuację, matka wspomina syna, jako grzecznego i uczynnego. Trudno jest się im pogodzić z brakiem jakichkolwiek informacji, każda rocznica zaginięcia powoduje olbrzymi ból w sercach jego bliskich…

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Olgi Łuczyńskiej

image1image0

Tym razem w „Z ARCHIWUM ITAKI” zajmiemy się sprawą zaginięcia 16 – letniej Olgi. Czy nastolatka świadomie zerwałą kontakt z rodziną i uciekła ze swoim chłopakiem? A może to nie była jej decyzja? Czy młodzieńcza miłość doprowadziła do tragedii? A może dziewczyna rozpoczęła życie z dala od domu na własnych zasadach? Jeśli tak, to czemu nie odwołała swoich poszukiwań? Sprawa budzi wiele wątpliwości i stawia jeszcze więcej pytań na temat zniknięcia warszawianki.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Olga Łuczyńska

Data zaginięcia: 10.09.1999 roku

Miejsce zaginięcia: Warszawa (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 16 lat

Wiek obecnie: 39 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 175 cm wzrostu, piwne oczy oraz krótkie, ciemne włosy.

Znaki szczególne: blizna na lewym ramieniu po szczepionce.

Szczegóły zaginięcia: Jest sierpień 1999 roku, to właśnie wtedy niespełna 16 – letnia Olga chce pojechać wraz ze swoim chłopakiem nad morze. Rodzice dziewczyny nie wyrażają jednak zgody na wakacyjny wyjazd swojej córki. Matka nastolatki, na prośbę córki podwozi ją pod dom jej chłopaka (nie wiem, kiedy dokładnie miało to miejsce). Miało to być zwykłe spotkanie, na które dziewczyna nie zabrała ze sobą żadnych rzeczy osobistych, które mogłyby wskazywać, że zdecyduje się na zabroniony przez rodziców wyjazd. Tego samego dnia, wieczorem rodzice przyjechali odebrać córkę, jednak nikt im nie otworzył. Zaniepokojeni brakiem kontaktu z córką, zgłosili jej zaginięcie na Policji.

Rodzice podejrzewali, że córka wyjechała wraz z chłopakiem (prawdopodobnie do Kamienia Pomorskiego). Dzień po zniknięciu Olga zadzwoniła do domu i zapewniła rodziców, że wróci pod koniec wakacji. Ta rozmowa jednak wzbudziła niepokój wśród rodziców, mieli wrażenie, że nastolatka jest przez kogoś kontrolowana i popędzana w rozmowie. Rodzice próbowali oddzwonić na numer, z którego telefonowała córka, jednak okazało się, że zadzwoniła od przypadkowego przechodnia, który zupełnie jej nie znał…

Na przestrzeni czasu udaje się ustalić, że chłopak nastolatki tuż przed wyjazdem sprzedał swoje mieszkanie i samochód. Ta informacja jeszcze bardziej zaniepokoiła rodziców dziewczyny.

Minęły wakacje, a Olga nadal do domu nie wróciła… Ostatni telefon do rodziców wykonała 10.09.1999 r. nie wiemy jednak, jak wyglądała ta rozmowa.

Natomiast w październiku do matki Olgi, z numeru zastrzeżonego zadzwonił chłopak nastolatki. Twierdził, że we wrześniu pokłócił się i rozstał z Olgą i dlatego stracił z nią kontakt. Rodzina jednak nie uwierzyła w to, co powiedział.

Udało się również ustalić, że Olga we wrześniu była ze swoim chłopakiem w Zielonej Górze, prawdopodobnie była tam źle traktowana przez niego. Niestety chłopak bardzo długo był nieuchwytny i prawdopodobnie trafił do więzienia za drobne przestępstwa.

Rodzice Olgi poświęcili wiele lat, aby dotrzeć do prawdy. Jednak na ten moment nadal nie udało się ustalić, gdzie kobieta może przebywać. Wierzymy, że powrót do sprawy pozwoli uzyskać nowe informacje w sprawie. Dokładnie 10.09.2022 roku (w sobotę) miną 23 lata od ostatniego kontaktu Olgi z rodzicami…

W 2013 roku eksperci z laboratorium Komendy Stołecznej Policji stworzyli progresję wiekową dziewczyny. Dzięki temu wiemy, jak prawdopodobnie wyglądała, mając 29 lat.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem:  116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Rafała Gaudyna

unnamed-3

W „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do sprawy zaginięcia mieszkańca małopolski. To kolejna tajemnicza sprawa, w której jest niewiele informacji na temat samego zaginięcia. Co wydarzyło się, że 26 letni mężczyzna zdecydował się opuścić rodzinny dom? Czy to możliwe, że świadomie zerwał kontakt z rodziną? Jeśli tak, to co było tego przyczyną? Rodzina Rafała od 24 lat czeka na dzień, w którym pozna prawdę.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Rafał Gaudyn

Data zaginięcia: 07.07.1998 rok

Miejsce zaginięcia: Olszyny (woj. małopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 26 lat

Wiek obecnie: 50 lat

Znaki szczególne: blizna po ranie ciętej pod prawym kolanem.

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 176 cm wzrostu, brązowe oczy i krótkie, ciemne włosy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 7 lipca 1998 roku – wtorek. Tego dnia zaginiony wyszedł z domu ok 5:15 do pracy w Libiążu. To był zwykły dzień, jakich wiele. W pracy poprosił kierownika o 2 dni urlopu (7 i 8 lipca 1998 r.). Z informacji kolegów wynika, że w planach miał wyjazd do Katowic. Nie udało się jednak potwierdzić, czy faktycznie tam pojechał. W domu zostawił paszport, książeczkę wojskową, ubezpieczenie oraz odzież. I tutaj na długi czas urywa się jakikolwiek trop…

Na przełomie 2002/2003 roku pojawiła się informacja, że zaginiony Rafał Gaudyn może korzystać z pomocy Caritasu w Ostrowiu Wielkopolskim. Co prawda mężczyzna przedstawiał się innym imieniem i nazwiskiem, jednak siostry pracujące w tym miejscu były zgodne, że jest on łudząco podobny do zaginionego Rafała Gaudyna. Niestety, po zobaczeniu wizerunku zaginionego, który został w tym punkcie zamieszczony, ów mężczyzna więcej nie pojawia się w tym miejscu. Czy to możliwe, że był to zaginiony Rafał Gaudyn, a może to zwyczajny zbieg okoliczności? Niestety nie udało się potwierdzić tych informacji, w związku z czym mężczyzna od 24 lat jest uznawany za osoba zaginioną.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

Sprawa Joanny Brylowskiej

unnamed

W naszym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do sprawy zaginięcia Joanny Brylowskiej. To historia, w której pomimo ogromnego zaangażowania rodziny w poszukiwania kobiety, nie udało się dotrzeć do sedna sprawy. Czy to możliwe, że 23 latka celowo zerwała kontakt z bliskimi i rozpoczęła życie za granicą? Jeśli tak, to czemu nie odwołała swoich poszukiwań? A może ktoś stoi za jej zniknięciem?

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Joanna Brylowska

Data zaginięcia: 13.09.2004 roku

Miejsce zaginięcia: Karlskrona (Szwecja)

Wiek w dniu zaginięcia: 23 lata

Wiek obecnie: 41 lat

Opis na czas zaginięcia:  Kobieta ma 164 cm wzrostu, niebieskie oczy oraz średniej długości, brązowe włosy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 2004 roku, Joanna mieszka wraz z rodzicami i jednym z barci w Gdyni. Jest studentką Uniwersytetu Gdańskiego i studiuje dwa kierunki: ekonomię, z której został jej ostatni rok, oraz psychologię, której pierwszy rok ma już za sobą. Joanna jest bardzo ambitną i odpowiedzialna osobą. Dodatkowo dobrze się uczy, z dużą łatwością przychodzi jej zwłaszcza nauka języków obcych. W związku ze świetnymi wynikami w nauce, Joanna otrzymuje roczne stypendium naukowe – ma studiować na Uniwersytecie w Genui. Dodatkowo od 4 lat kobieta jest w związku, w którym wydaje się być bardzo szczęśliwa.

W życiu tej młodej kobiety zachodzi wiele zmian, które niezwykle ją ekscytują. W wakacje 2004 roku kobiety wyjeżdża do pracy na Sycylię, żeby podszkolić język włoski. We wrześniu wraca do Polski i szykuje się na wyjazd do Genui. W tym czasie decyduje się pozamykać ważne dla niej sprawy m.in. decyduje się na zerwanie ze swoim chłopakiem. Ta sytuacja jest dużym zaskoczeniem dla osób, które znały parę. Jednak kobieta nie chce komentować swojej decyzji. Po upływie kilku dni, kobieta żałuje i chce odbudować swój związek. Jednak chłopak Joanny nie chce już do niej wrócić, uważa, że ta dokonała już wyboru. 23 – latka jest załamana, ma poczucie, że jej życie straciło sens.

13 września 2004 roku – poniedziałek, tego dnia Joanna zjada obiad wspólnie z rodzicami, nie ma planów na dzisiejszy dzień. Jej walizki są już spakowane na wyjazd do Genui, bowiem czas wyjazdu zbliża się wielkimi krokami. Kobieta decyduje, że skoro nie ma co robić, to wybierze się na dyskotekę, o czym informuje telefonicznie swojego brata.

Na drugi dzień, rano do rodziców Joanny dzwoni jej koleżanka, która jest zaniepokojona brakiem kontaktu z kobietą. W związku z tym, że nikt nie wie, co dzieje się 23 latką, rodzina decyduje się zgłosić sprawę na policję.

Bliscy przeszukują rzeczy, w tym komputer Joanny i znajdują informacje o tym, że kobieta ostatnio sprawdzała ceny biletów promu do Szwecji. Udaje się im ustalić, że Asia zakupiła bilet w jedną stronę do Szwecji z siedzeniem sypialnianym. Dodatkowo, na dzień przed zaginięciem, próbowała skontaktować się z byłym chłopakiem, niestety bezskutecznie. Na jego poczcie głosowej zostawiła wiadomość, że ostatni raz chciałaby usłyszeć jego głos…

W tym samym czasie policja prowadzi śledztwo, w którym udaje się ustalić, że Joanna na pewno wsiadła na prom do Szwecji. Jednak nie ma żadnego potwierdzenia, że kobieta opuściła prom w Karlskronie. Przesłuchany został kapitan statku, który stwierdził, że nie wydarzyło się nic niepokojącego w trakcie rejsu. Dodatkowo przy schodzeniu z promu pasażerowie są zaliczani i nikogo nie brakowało.

Równocześnie rodzina cały czas na własną rękę prowadzi poszukiwania. Są zdeterminowani i postanawiają polecieć na Sycylię z myślą, że może tam dowiedzą się czegoś, co przybliży ich do poznania prawdy. Niestety nie udaje się im zdobyć żadnych nowych informacji…

Po 6 msc. policja dociera do pasażerów rejsu, ale te działania również nie posuwają śledztwa na przód.

W 2006 roku, czyli 2 lata od zaginięcia Joanny – dokładnie 08.11.2006 roku ma miejsce zaskakująca sytuacja. Matka kobiety robi coś w mieszkaniu, jednocześnie słucha Polskiego Radia, w którym aktualnie jest audycja piosenki dla przyjaciół. Mężczyzna o imieniu Marek dedykuje w niej utwór Yesterday The Beatles Joannie Brylowskiej ze Sztokholmu, dodając, że ta piosenka ma upamiętnić ich spotkanie kilka lat wcześniej. Rodzinie kobiety udaje się zdobyć numer telefonu tego mężczyzny i porozmawiać z nim. Ten twierdzi, że poznał Joanna, kiedy ta szukała pracy w Sztokholmie i dodaje, że kobieta nie chciała mieć kontaktu z rodziną. Mówi również, że kobieta otrzymywała tajemnicze telefony w trakcie ich spotkania. W 2012 roku pojawia się informacja, że kobieta była widziana we Włoszech – jednak tej informacji nie udało się potwierdzić. 

Najbliżsi Joanny od 18 lat czekają na poznanie prawdy na temat jej zaginięcia.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem:  22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Piotra Wyrembaka

unnamed

W tej odsłonię „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do sprawy zaginięcia Piotra Wyrembaka. To kolejna tajemnicza sprawa, w której jest mnóstwo niejasności i znaków zapytania. Co wydarzyło się, że ten spokojny i skryty mężczyzna zdecydował się opuścić rodzinny dom? Czy to możliwe, że świadomie zerwał kontakt z rodziną? Jeśli tak, to co było tego przyczyną? Rodzina Piotra od 18 lat czeka na dzień, w którym poznają prawdę.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Piotr Michał Wyrembak

Data zaginięcia: 15.01.2004 rok

Miejsce zaginięcia: Gdańsk (woj. pomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 20 lat

Wiek obecnie: 38 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 183 cm wzrostu, krótkie włosy i  brązowe oczy.

Szczegóły zaginięcia: Jest poniedziałek 12 stycznia 2004 roku, tego dnia Piotr wychodzi z domu ok. 7:15 zabierając ze sobą dokumenty (dowód osobisty, prawo jazdy, książeczkę wojskową i paszport) Zostawił natomiast indeks i inne dokumenty poświadczające jego wykształcenie. Następnie ok. 7:34 wsiadł do autobusu i pojechał do Wrocławia – widział go znajomy, z którym jechał tym samym autobusem. Po dotarciu na miejsce udał się w kierunku dworca PKP, nie wiadomo jednak, czy wsiadł tam do pociągu. 

W międzyczasie udało się ustalić, że pod koniec grudnia wypłacił część środków ze swojego konta. Na tej podstawie przypuszczano, że zabrał ze sobą większą sumę pieniędzy. Co ciekawe, już 20.01.2004 roku, przekazem pocztowym, na którym jest stempel z Gdańska docierają do domu rodzinnego zaginionego – pieniądze, które przesłał Piotr swoim bliskim. Natomiast 21.01.2004 roku dociera kartka napisana przez zaginionego w dniu 15.01.2004 roku, w której mężczyzna wspomina, że przesyła pieniądze, ponieważ nie będą mu już potrzebne. Dodając jeszcze, że jest już prawie u celu swojej podróży i, że niedługo będzie “po wszystkim”.

Później ustalono, że zaginiony 11.01.2004 r. kupił bilet na prom w kasach PŻB w Gdańsku do Szwecji. Prom wypłynął 15.01.2004 r. o 18:00 z Gdańska do portu koło Sztokholmu. Nie wiadomo jednak czy Piotr wysiadł z promu – kupił bilet tylko w jedną stronę. Policja występowała do przewoźników z zapytaniami. Niestety, nic nie udało się ustalić, gdyż w tym czasie zmieniano bazy danych i utracono dane z tamtego okresu.

W tym roku minęło dokładnie 18 lat odkąd Piotr opuścił swoje miejsce zamieszkania i ślad po nim zaginął…

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

 

 

Sprawa Barbary Majchrzak

unnamed unnamed-2
 
W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przypominamy o zaginięciu 11- letniej Basi Majchrzak, pochodzącej ze Śląska. Dziewczynka zaginęła w drodze do szkoły, brakuje świadków i poszlak, które pozwoliłyby na poznanie prawdy. Co wydarzyło się tego feralnego dnia, że pełna radości, spokojna i miła dziewczynka nagle znika bez wieści? Od ponad 22 lat bliscy dziewczynki robią wszystko, aby znaleźć odpowiedź na pytanie: “Gdzie jest Basia?”. Nie tracą nadziei, że dorosła już dziś kobieta żyje i jest cała i zdrowa.
 
Imię i nazwisko osoby zaginionej: Barbara Majchrzak
Data zaginięcia: 22.02.2000 roku
Miejsce zaginięcia: Jastrzębie Zdrój (woj. śląskie)
Wiek w dniu zaginięcia: 11 lat
Wiek obecnie: 34 lata
 
Znaki szczególne: rozszczep podniebienia miękkiego i częściowo twardego-lekka wada
wymowy.
 
Opis na czas zaginięcia: Dziewczynka ma 136 cm wzrostu, niebieskie oczy oraz krótkie kręcone, blond włosy.
Szczegóły zaginięcia: We wtorek 22 lutego, mała Basia ok. 10:00 szykuje się do szkoły. Na zewnątrz panuje zimowa aura. Dziewczynka zakłada więc czerwono-zieloną kurtkę z nadrukiem: trzech niedźwiadków na plecach, dżinsowe jasnoniebieskie spodnie, sportową czerwoną czapkę z napisem „Chicago Bulls” oraz brązowe trapery. Przed wyjściem matka Basi żegna się z córką, nie zdając sobie sprawy z tego, że ten dzień zmieni życie rodziny Majchrzaków na zawsze…
 
Tego samego dnia, dochodzi 16:00 rodzice zaczynają niepokoić się o córkę, która już dawno powinna dotrzeć po skończonych zajęciach do domu. Od syna sąsiadki dowiadują się, że Basi tego dnia w ogóle w szkole nie było. Zaniepokojeni rodzice postanawiają powiadomić policję.
 
Do Majchrzaków zaczyna spływać wiele wykluczających się informacji. Pojawiają się osoby, które twierdzą, że widziały dziewczynkę na cmentarzu. Kolejne w towarzystwie jakiegoś mężczyzny, a inni na terenie Niemiec. Wszystkie informacje dotyczyły tego samego czasu, więc rodzice zupełnie nie wiedzieli komu wierzyć… Rodzina i okoliczni mieszkańcy bez wahania zaczęli działać i prowadzić poszukiwania na własną rękę. Dziewczynki jednak nigdzie nie było. Policja przesłuchuje okolicznych mieszkańców, jednak śledztwo nadal nie posuwa się naprzód.
 
W 2008 roku policja wykonała progresję wiekową, która przedstawia możliwy wygląd dziewczyny po kilku latach od zaginięcia. Natomiast w 2015 roku policja pobrała próbki DNA od rodziców zaginionej. Procedura ta pozwala na porównanie DNA osób znajdujących się w bazie NN zarówno w kraju jak i za granicą.
 
Mimo upływu lat nadal nie udało się odnaleźć Basi Majchrzak, która jeśli żyje w tym roku obchodziła swoje 34 urodziny.
Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

Sprawa Arkadiusza Breta

unnamed-2

Tym razem „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do sprawy zaginięcia Arkadiusza Breta. To kolejna tajemnicza sprawa, w której jest mnóstwo niejasności i znaków zapytania. Czy mężczyzna świadomie zerwał kontakt z rodziną? Czy ktoś może być zaangażowany w jego zaginięcie? Jaką rolę w tej historii odegrał kolega Arka? Wierzymy, że powrót do sprawy po latach pozwoli na pozyskanie nowych informacji, które pomogą w rozwiązaniu tej sprawy.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Arkadiusz Bret

Data zaginięcia: 15.08.2004 rok

Miejsce zaginięcia: Siedlce (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 29 lat

Wiek obecnie: 47 lat

Znaki szczególne: tatuaż na lewym ramieniu i lewej piersi (głowa byka) oraz blizna na lewym przedramieniu

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 172 cm, krótkie włosy i piwne oczy.

Szczegóły zaginięcia: W niedzielę 15 sierpnia Arkadiusz był widziany po raz ostatni przez swoich bliskich. Z relacji rodziny wiemy, że mężczyzna wyszedł z domu nagle, nie zabierając ze sobą ważnych dla siebie rzeczy. Matka przypuszcza, że z miejsca zamieszkania oddalił się ze swoim kolegą. Tutaj na jakiś czas ślad się urywa, rodzina przypuszczała, że mężczyzna mógł wyjechać do pracy.

W 2005 roku jeden ze znajomych zaginionego twierdzi, że widział Arkadiusza w Warszawie na budowie. Natomiast 2 lata po zaginięciu mężczyzny jego dokumenty zostały znalezione w mieszkaniu kolegi, z którym wyjechał – tym samym, o którym wspominała matka. Rodzinę powiadomił o tym fakcie pracodawca wspomnianego już wcześniej kolegi. Dwóch mężczyzn twierdząc, że są z Warszawy przyjeżdża do domu rodzinnego zaginionego i oddaje wspomniane dokumenty oraz inne przedmioty należące do niego. Rodzina zgłasza ten fakt na policję, nieznani mężczyźni zostają przesłuchani. Jednak zdaniem rodziny niedostatecznie, bo nie ustalono żadnych informacji, które mogłyby pomóc w sprawie. Bliscy dopytywali, ale nie uzyskali, żadnych odpowiedzi. Dodatkowo po koledze Arka również nie ma śladu…

Rodzina twierdzi, że Arkadiusz łatwo ulegał wpływom innych osób, zwłaszcza swoich kolegów. Zdarzało się też, że nadużywał alkoholu. Jednak był serdecznym i dobrym synem oraz bratem. Siostra zaginionego przyznaje, że nawet jeśli mężczyzna nie chciałby skontaktować się z rodzicami, to jej na pewno dałby znać, bo mieli bardzo dobry kontakt.

Rodzina zaginionego bardzo czeka na jakikolwiek przełom w sprawie. Cały czas wierzą, że przyjdzie dzień, w którym poznają prawdę.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Kamili Siedleckiej

unnamed-2

 

W „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do sprawy zaginięcia mieszkanki lubelszczyzny. To jedna ze spraw, w której niewiele wiadomo na temat samych okoliczności. Nagle bez słowa wyjaśnienia, znika niespełna 26-letnia kobieta. Czy chciała uciec od dotychczasowego życia? A może ktoś przyczynił się do jej zaginięcia? W głowach bliskich pojawia się wiele pytań, które do dziś pozostają bez odpowiedzi…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Kamila Siedlecka

Data zaginięcia: 27.11.2018 r. 

Miejsce zaginięcia: Lublin (woj. lubelskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 26 lat

Wiek obecnie: 30 lat

Znaki szczególne: nosi okulary

Opis na czas zaginięcia: Zaginiona ma około 170 cm wzrostu, długie, blond włosy oraz zielone oczy.

Szczegóły zaginięcia: 27.11.2018 roku – wtorek, matka Kamili, jak to miała w zwyczaju szykuje się do pracy. W domu mija się z córką, ostatni raz… Jeszcze wtedy nie przypuszcza, że ten dzień zupełnie odmieni życie ich całej rodziny…

Wieczorem matka zaczęła martwić się o córkę, która mimo później godziny cały czas nie wracała z pracy, do domu. Dodatkowo telefon Kamili był wyłączony, co jeszcze bardziej spotęgowało niepokój matki. Rodzina zdecydowała się zgłosić zaginięcie na policji. 

Śledczym udało się ustalić, że ostatnim miejscem logowania telefonu Kamili była okolica jej pracy, później telefon został wyłączony. Przeszukany został pokój młodej kobiety, okolica zamieszkania i okoliczne rzeki. Niestety nie udało się znaleźć żadnego śladu, który pozwoliłby przybliżyć śledczych do poznania prawdy.

Na zaginioną, od prawie 4 lat, czeka pogrążona w rozpaczy rodzina. Liczymy, że powrót do sprawy pozwoli nam na dotarcie do nowych informacji, które pozwolą na odkrycie prawdy.

Matka kobiety wzięła udział w drugiej odsłonie świątecznej kampanii „Nieobecni są wśród nas” zorganizowanej przez Fundację ITAKA oraz Player. List skierowany do Kamili, który napisał pani Barbara odczytała aktorka, Danuta Stenka. Link do materiału: https://www.youtube.com/watch?v=wiZcN_TOu_w

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem  22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

 

Sprawa Michała Serbinowskiego

unnamed-2

W naszym cyklu  „Z ARCHIWUM ITAKI” zajmiemy się sprawą zaginięcia, do którego doszło poza granicami Polski. Dlaczego nagle, młody mężczyzna przestaje kontaktować się ze swoją rodziną? Czy jest to jego świadoma decyzja, a może wydarzyło się coś, co miało wpływ na dalsze losy 19 latka? Może ktoś przyczynił się do jego zniknięcia? Sprawa, w której niewiele jest okoliczności na temat samego zaginięcia, a na poznanie prawdy czekamy już 18 lat…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Michał Edmund Serbinowski

Data zaginięcia: 01.01.2004 rok

Miejsce zaginięcia: Rzym (Włochy)

Wiek w dniu zaginięcia: 19 lat

Wiek obecnie: 37 lat

Znaki szczególne: blizna po operacji przepukliny

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 183 cm, krótkie ciemne włosy i zielone oczy.

Szczegóły zaginięcia: Michał wyjechał do pracy za granicę – dokładnie nie wiemy, gdzie. Jednak przez cały czas był w kontakcie z rodziną. Na początku stycznia 2004 roku jego pracodawca kupił mu bilet do Polski z przesiadką w Rzymie. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna dotarł do Rzymu, jednak dalej już nie pojechał.

Początkowo rodzina liczyła, że za jakiś czas Michał wróci do domu, jednak kiedy nie pojawił się na Wielkanoc, zdecydowali się zgłosić jego zaginięcie. Niestety poszukiwania nie przyniosły żadnych rezultatów. Pojawiali się, co prawda co jakiś czas informatorzy, którzy twierdzili, że widzieli zaginionego we Włoszech, jednak żadnej z tych informacji nie udało się potwierdzić.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

Sprawa Moniki Marszałek

unnamed-2 unnamed-4

W naszym cyklu  „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do sprawy zaginięcia mieszkanki podkarpacia. Nagle, bez słowa wyjaśnienia znika młoda kobieta, matka dwójki dzieci i żona. Życie rodziny z dnia na dzień wywraca się “do góry nogami”, pojawia się wiele pytań i tęsknota, która rozrywa serce aż do dziś… Czemu kobieta decyduje się wyjść nad ranem z domu, co mogło się wydarzyć? Czy w sprawę mogą być zaangażowane osoby trzecie? 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Monika Marszałek

Data zaginięcia: 04.11.2017 r. 

Miejsce zaginięcia: Gać (woj. podkarpackie)

Wiek w dniu zaginięcia: 35 lat

Wiek obecnie: 40 lat

Znaki szczególne: nosi okulary, ale nie zabrała ich ze sobą z domu

Opis na czas zaginięcia: Zaginiona ma około 175 cm wzrostu, długie, ciemnoblond włosy oraz niebieskie oczy.

Szczegóły zaginięcia: Jest 4 listopada 2017 roku – wtorek, tego dnia pani Monika miała jechać z synem na zakupy do Przeworska. Podekscytowany maluch z samego rana zaczął szukać swojej mamy, nie mógł się bowiem doczekać, kiedy pojadą, po obiecaną mu wcześniej, zimową kurtkę. Gdy nie udało mu się jej nigdzie znaleźć, obudził swojego tatę. Zaniepokojony mężczyzna sprawdził, że zniknęła zarówno jego żona, jak i ich samochód – czerwona Honda Jazz. Zadzwonił na telefon komórkowy żony, jednak po drugiej stronie, nie usłyszał jej głosu. Natomiast w słuchawce pojawił się komunikat, który wskazywał, że telefon prawdopodobnie został wyłączony. Skontaktował się z rodziną i znajomymi, ale nikt nie miał informacji o miejscu przebywania jego żony. Skontaktował się również z miejscem pracy kobiety licząc, że może dostała telefon i musiała się stawić, aby zastąpić kogoś nieobecnego. Jednak i tutaj po kobiecie nie było śladu.

Zdenerwowany mężczyzna nie zamierzał dłużej zwlekać i, jak najszybciej, chciał zgłosić zaginięcie żony. Rano policja odmówiła przyjęcia zgłoszenia, stwierdzili, że minęło za mało czasu od utraty kontaktu z kobietą. Jednak jeszcze tego samego dnia, wieczorem, oficjalnie przyjęto zgłoszenie.

Dzięki monitoringowi w pobliskim sklepie, który znajdował się po sąsiedzku domu Marszałków, udało się ustalić, że kobieta wyjechała z domu kilka minut po godzinie 6:00 rano. Zaskakujący jest fakt, że w domu zostawiła okulary, które potrzebne jej były w czasie jazdy samochodem. Później czerwona Honda została zarejestrowana przez miejski monitoring w Przeworsku. Tego samego dnia wieczorem samochód został znaleziony przy drodze głównej w miejscowości Ubieszyn, niedaleko mostu nad rzeka San. W środku policja zabezpieczyła dokumenty i kluczyki od pojazdu. 

Strażacy i płetwonurkowie kilkukrotnie przeszukiwała rzekę San, jak również tereny wokół niej. Jednak działania nie przyniosły żadnych rezultatów. Po kobiecie nie było śladu…

Na zaginioną od 5 lat czeka pogrążona w rozpaczy rodzina. Liczymy, że powrót do sprawy pozwoli nam na dotarcie do nowych informacji, które pozwolą na odkrycie prawdy.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem  22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

Sprawa Łukasza Brzozowskiego

unnamed-2

W cyklu  „Z ARCHIWUM ITAKI” poruszymy sprawę zaginięcia mieszkańca Gołotczyzny – Łukasza Brzozowskiego. Jest to kolejny przypadek, w którym niewiele jest informacji na temat samego zaginięcia. Przychodzi dzień, w którym nagle mężczyzna wychodzi z domu i już nigdy do niego nie wraca. Czy ktoś stoi za jego zaginięciem? A może to świadoma decyzja o zerwaniu kontaktu z rodziną? Jedno jest pewna, ta sprawa stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Wierzymy, że powrót do sprawy po latach może pomóc w dotarciu do nowych informacji, które przybliżą nas do poznania prawdy.

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Łukasz Brzozowski

Data zaginięcia: 09.12.2017 r.

Miejsce zaginięcia: Gołotczyzna (woj. mazowieckie)

Wiek w dniu zaginięcia: 24 lata

Wiek obecnie: 29 lat

Opis na czas zaginięcia: Zaginiony ma 198 cm, krótkie, ciemne włosy i brązowe oczy.

Szczegóły zaginięcia: Jest sobota – 9 grudnia 2017 roku, około 9:00 Łukasz wychodzi z domu. Domowników informuje, że wychodzi pobiegać, zostawia wszystkie dokumenty, w tym portfel oraz pieniądze w domu. Ze sobą bierze tylko telefon i zamyka za sobą drzwi… na zawsze. Potem już z nikim się nie kontaktuje, nikt go też nie widział.

Zaniepokojona rodzina zawiadamia policję o zaginięciu młodego mężczyzny. Starają się przywołać w pamięci ostatnie dni. Czy zachowanie Łukasza było inne niż zwykle? Mężczyzna od jakiegoś czas miał trudności ze znalezieniem pracy, mało jadł i często był zamyślony. Czy coś mogło go niepokoić? Rodzina zaginionego od 5 lat czeka na rozwiązanie zagadki zaginięcia ich krewnego.

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70.

Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. 

Sprawa Magdaleny Gruszeckiej

image0 image1 image2

W cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” powracamy do kolejnego tajemniczego zaginięcia, tym razem zajmiemy się sprawą mieszkanki Zielonej Góry, która zaginęła w trakcie wakacyjnego odpoczynku na Helu. Wspólny wyjazd, który miał przynieść rodzinie wiele radości i chwil wytchnienia, zamienił się w koszmar, o którym nie sposób zapomnieć… Gdzie jest Magda? Czy ktoś przyczynił się do jej zaginięcia? Rodzina kobiety czeka na rozwiązanie sprawy już od 30 lat…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Magdalena Gruszecka

Data zaginięcia: 12.08.1992 r.

Miejsce zaginięcia: Hel (woj. pomorskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 15 lat

Wiek obecnie: 45 lat

Znaki szczególne: blizna ok.2 cm na wys. porostu włosów

Opis na czas zaginięcia: Zaginiona ma około 165 cm wzrostu, krótkie, ciemnoblond włosy z grzywką oraz brązowe oczy.

Szczegóły zaginięcia: W sierpniu 1992 roku rodzina Gruszeckich wybrała się na upragniony odpoczynek nad morze, a dokładniej na Hel. 12 sierpnia ok. godziny 15:30 matka dziewczynki weszła do apteki, żeby wykupić potrzebne leki. Kobieta poprosiła córkę, żeby ta zaczekała na nią przed wejściem, miała siedzieć na ławce. Niestety, był to ostatni raz kiedy pani Gruszecka widziała swoją córkę, ponieważ, kiedy wyszła już jej tam nie było.

Na ławce, na której miała siedzieć Magda, siedział wtedy ok. 50-letni mężczyzna. Czy mógł mieć coś wspólnego z zaginięciem 15 latki? Czy ktoś mógł wykorzystać jej ciekawość? Ta sprawa niesie za sobą wiele pytań, na które pomimo upływu lat ciężko znaleźć odpowiedź… W trakcie prowadzonych poszukiwań nie pojawiły się informacje, które mogłyby przybliżyć nas do poznania prawdy.

Laboratorium Kryminalistyczne KWP w Gdańsku przygotowało progresję wiekową Magdy, czyli tego, jak może wyglądać obecnie.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

Sprawa Pawła Bębna

image0

 

W naszym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” wracamy do zaginięcia 19-letniego Pawła z Tarnobrzegu. Co stało się z nastolatkiem po opuszczeniu rodzinnego domu? Dlaczego od tylu lat nie odezwał się do nikogo z najbliższych mu osób? Na rozwiązanie sprawy czeka rodzina chłopaka, która nie traci wiary w to, że nadejdzie dzień, w którym poznają prawdę na temat jego zaginięcia…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Sebastian Paweł Bęben

Data zaginięcia: 01.06.2006 roku

Miejsce zaginięcia: Tarnobrzeg (woj. podkarpackie)

Wiek w dniu zaginięcia: 19 lat

Wiek obecnie: 35 lat

Rysopis w dniu zaginięcia: Mężczyzna ma 180 cm wzrostu, krótkie ciemne włosy oraz brązowe oczy.

Znaki szczególne: Znacznie powiększony kciuk lewej dłoni, w wyniku operacji paznokcia.

Szczegóły zaginięcia: 1 czerwca 2006 roku, wówczas 19-letni Sebastian poinformował najbliższych, że zamierza opuścić kraj i wyjechać na 2 lata do Anglii. Niestety od tamtego dnia nie skontaktował się więcej z rodziną i nie powrócił do miejsca zamieszkania. Rodzina nie wie czy rzeczywiście opuścił Polskę. Nie udało się ustalić nic, co mogłoby wskazywać na ewentualne miejsce pobytu Sebastiana. Pytano znajomych, sprawdzano placówki pomocowe i zakłady karne na terenie Wielkiej Brytani, jednak żadne z tych działań nie przyniosło odpowiedzi na najważniejsze pytanie: GDZIE JEST SEBASTIAN? Od 16 lat jego rodzina czeka na poznanie prawdy…

Ktokolwiek widział zaginionego lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.