Kontakt

Zgłoś zaginięcie
+ 48 22 654 70 70

W sprawie zaginionego dziecka
116 000

Pomóż! Poszukujemy osób

KRS 0000126459  
BAZA
Baza zaginionych O Fundacji

Sprawa Moniki Dubienko

unnamed

W cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Hrubieszowa. To tutaj, 20 lat temu, w drodze do szkoły zaginęła 17-letnia Monika Dubienko. Czy dziewczyna uciekła z domu i zdecydowała, że całkowicie odetnie się od swoich najbliższych? Jeśli tak, to co lub kto skłonił ją do podjęcia takiego kroku? A może nastolatce stała się krzywda i doszło do najgorszego? Te i wiele innych pytań wciąż pozostają bez odpowiedzi. Rodzina i przyjaciele nie ustają jednak w ciągłych poszukiwaniach, dorosłej dziś kobiety. Wierzą, że Monika żyje i kiedyś odezwie się do swoich bliskich…

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Monika Dubienko

Data zaginięcia: 25.10.2002 roku 

Miejsce zaginięcia: Hrubieszów (woj. lubelskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 17 lat

Wiek obecnie: 36 lat

Rysopis w dniu zaginięcia: Dziewczyna ma 168 cm wzrostu, ciemne włosy oraz brązowe oczy. 

Znaki szczególne: blizna na prawej skroni

Szczegóły zaginięcia: Jest piątek 25 października 2002 roku, na zewnątrz panuje w pełni jesienna aura, a termometry wskazują coraz niższe temperatury. 17-letnia Monika Dubienko jak każdego dnia, wstaje wcześnie rano i wykonuje swoją codzienną rutynę. Tego feralnego dnia tuż przed wyjściem z domu, nastolatka żegna się z mamą i sama wyrusza do szkoły. Jest to pierwszy raz, kiedy mama pozwala jej iść samej. Bowiem od jakiegoś czasu  kobieta odprowadzała córkę codziennie, w dwie strony. Było to spowodowane incydentem, do którego doszło wcześniej. Dziewczyna została napadnięta na ulicy w środku dnia. Sytuacja sprawiła, że nastolatka bardzo się bała i od tamtej pory nie wchodziła nigdy sama i zawsze informowała bliskich, gdzie się znajduje. 

Niestety Monika do szkoły nigdy nie dociera… Nikt nie wie, dokąd mogła się udać, nie ma żadnego śladu ani punktu zaczepienia. Nie ma też świadków, którzy mieliby cenne informacje na temat tego, co działo się z nastolatką po opuszczeniu rodzinnego domu. 

Monika była spokojną i ułożoną dziewczyną. Nie sprawiała większych problemów wychowawczych. Miała dobre relacje z mamą. Mimo zmiany szkoły, nastolatka szybko odnalazła się w nowym miejscu. Koledzy i koleżanki bardzo ją lubili, nie miała wrogów. Mama Moniki twierdzi jednak, że 17-latka mogła dobrowolnie uciec z domu, ponieważ nie miała najlepszych stosunków ze swoim tatą i mocno to przeżywała. Kobieta nie wierzy jednak, że córka mogłaby się do niej nie odezwać i chcieć zupełnie stracić z nią kontakt. Poza tym, zdaniem Pani Bogumiły, feralnego poranka dziewczyna była w dobrym humorze, a jej zachowanie w żadnym stopniu nie wskazywało, że dzieje się coś niedobrego.

Tak dzień zaginięcia, w 2004 roku opisywała w Gazecie Metro Warszawa, Bogumiła Dubienko, mama zaginionej 17-latki:

To był normalny dzień. Monika wyszła do szkoły. Nic nie wskazywało na to, że może uciec z domu, ale prawdopodobnie tak się stało. Uczyła się dobrze, gdy zmieniła szkołę, lubili ją nauczyciele. Może zniknęła dlatego, że nie miała najlepszych kontaktów z tatą. Ale dlaczego do tej pory w ogóle się do nas nie odezwała? Modlę się o to cały czas. Mam też żal do siebie samej, że nie odprowadziłam jej wtedy na lekcje. Zawsze to robiliśmy, odkąd jacyś bandyci napadli ją na ulicy. Nigdy nie wychodziła sama. Tylko wtedy, gdy zniknęła. Może to tych bandytów się bała. Może gdybym z nią wyszła, byłaby teraz w domu. Nie wiem. Proszę cię, Moniko, odezwij się do nas.

Pomimo wielu poszukiwań, przesłuchiwania rodziny i mieszkańców, nie udało się dowiedzieć, co stało się z Moniką Dubienko z Lubelszczyzny. Nie odnaleziono także ciała. W październiku tego roku minie okrągłe 20 lat, odkąd ślad po Monice zaginął. Rodzina cały czas wierzy, że sprawę zaginięcia Moniki uda się rozwiązać.

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000 Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

wróć