Kontakt

Zgłoś zaginięcie
+ 48 22 654 70 70

W sprawie zaginionego dziecka
116 000

Pomóż! Poszukujemy osób

KRS 0000126459  
BAZA
Baza zaginionych O Fundacji

Sprawa Andżeliki Rutkowskiej

unnamed-3unnamed-4

 

W naszym cotygodniowym cyklu „Z ARCHIWUM ITAKI” przenosimy się do Koła. To tutaj 25 lat temu zaginęła 10-letnia Andżelika Rutkowska. Co stało się z dziewczynką? Czy to możliwe, że utonęła? Czy ktoś ją porwał? Czy żyje? Na te i inne pytania do dzisiaj nie udało się znaleźć odpowiedzi. 

Imię i nazwisko osoby zaginionej: Andżelika Rutkowska

Data zaginięcia: 31.01.1997 rok

Miejsce zaginięcia: Koło (woj. wielkopolskie)

Wiek w dniu zaginięcia: 10 lat

Wiek obecnie: 35 lat

Opis na czas zaginięcia: Andżelika miała 150 cm, blond włosy i oczy koloru szarego.

Szczegóły zaginięcia: Jest piątek, 31 stycznia 1997 roku – trwają ferie zimowe. 10-letnia wówczas Andżelika rozmawia z ciocią, która wychodzi do lekarza z malutkim synkiem. Dziewczynka chce iść z kobietą, ale kobieta  odmawia, uznając, że Andżelika będzie się nudzić. Angelika  postanawia wyjść na podwórko, aby pobawić się z dziećmi. Jest godzina 13:00. Kilka godzin później, około 16:00 dziadek dziewczynki  woła ją  na obiad. Kiedy orientuje się, że wnuczki nigdzie nie ma, rodzina i znajomi natychmiast rozpoczynają poszukiwania. 

Bliscy zastanawiali się, gdzie mogła pójść, z kim się bawiła? Wypytywali  o to jej koleżanki i kolegów, sprawdzali miejsca, do których 10-latka lubiła chodzić. Niestety niewiele udało się ustalić. Jeszcze tego samego dnia zgłosili zaginięcie Andżeliki na policję. 

W trakcie poszukiwań udaje się ustalić, że ok. 15:00 sąsiad, na skrzyżowaniu ulic Kajki i Pułaskiego widział dziewczynkę, jak ostatnio. Zapytał nawet, dokąd idzie? Andżelika odpowiedziała, że idzie się przejść. 

Hipotez, co mogło się stać z Andżeliką, było kilka. Rozważano uprowadzenie, zwłaszcza że dwa tygodnie przed zniknięciem 10-latki ktoś próbował uprowadzić w Kole inną dziewczynkę w podobnym wieku. Pojawiła się hipoteza dotycząca utonięcia w rzece, ponieważ jeden ze świadków twierdził, że widział Andżelikę na moście na Warcie. Rozważano także ucieczkę z domu, chociaż ta wersja została szybko wykluczona. Rodzina stanowczo zaprzeczyła, aby było to prawdopodobne. 

W sprawie pojawił się również wątek dwóch kolegów Andżeliki. Jeden ze świadków twierdził, że widział dziewczynkę w towarzystwie Igora K. i Rafała T. na skrzyżowaniu ulicy Jasnej i Kajki. Inny mężczyzna widział grupę dzieci na moście na Warcie. Chłopcy zaprzeczyli, aby w dniu zaginięcia bawili się z Andżeliką. Natomiast z informacji zapisanych przez dziadka dziewczynki wynikało, że w dniu zaginięcia wnuczki poszedł do domu Igora K. zapytać, czy widział Andżelikę? Chłopiec zaprzeczył, ale jego siostra powiedziała, że Igor jeździł z Andżeliką tego dnia na rowerze. Jednak następnego dnia kobieta zmieniła zdanie i stwierdziła, że nic takiego nie miało miejsca. Czy to możliwe, aby Igor lub Rafał wiedzieli, co stało się z Andżeliką?

Rodzina Andżeliki poprosiła o pomoc jasnowidza. Powiedział, że dziewczynka była na dworcu kolejowym we Włocławku. Rodzina natychmiast udała się we wskazane miejsce. Przez tydzień wujek wraz z dziadkiem Andżeliki nocowali w samochodzie przed dworcem. Rozwieszono plakaty i ulotki informujące o zaginięciu dziewczynki. Kilka osób na miejscu twierdziło, że widziało 10-latkę. 

Śledztwo w sprawie zaginięcia Andżeliki umorzono po trzech miesiącach od tragicznego dnia, kiedy dziewczynka wyszła z domu i nigdy do niego nie wrócono. Aktualnie nie ma również możliwości powrotu do akt prokuratorskich, ponieważ zostały zniszczone. 

Mimo to rodzina w dalszym ciągu aktywnie szuka Andżeliki. Krewni złożyli wniosek o stworzenie portretu progresywnego, który został następnie opublikowany przez policję, oprócz tego rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na detektywa, który miałby zająć się sprawą. Na jednym z portali społecznościowych stworzono również profil poświęcony zaginionej Andżelice. 

– Andżelisia chciałam ci powiedzieć, że mimo przeciwności losu nadal cię szukam i nie przestanę tego robić do końca moich dni. Teraz, jeśli żyjesz, jesteś już dorosłą kobietą, może masz własną rodzinę, mam nadzieję, że szczęśliwe życie. Ale chciałabym, żebyś wiedziała, że nadal na ciebie wszyscy czekamy – napisała ciocia Andżeliki w liście do dziewczynki w ramach akcji „Nieobecni są wśród nas” współtworzonej przez Fundację ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych i Player. List skierowany do Andżeliki odczytała aktorka, Danuta Stenka.

Cały list dostępny: https://www.youtube.com/watch?v=R3yLx76fDqU

Ktokolwiek widział zaginioną lub ma jakiekolwiek informacje o jej losie, proszony jest o kontakt z Fundacją ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: 116 000. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję.

 

wróć